Co prawda w laptopach dla graczy obowiązującym trendem jest ostatnio skromny wystrój obudowy, MSI obstaje przy swoim wzornictwie. Metalowy podnadgarstnik trzyma fason, ale reszta powierzchni obudowy wygląda dość tandetnie. Połyskliwe elementy prezentują się może ładnie na zdjęciach marketingowych, ale w rzeczywistości bardzo irytuje to, jak łatwo się brudzą. Odciski palców i kurz gromadzą się na ramce ekranu, wypełnieniu klawiatury oraz na listwie z przyciskami. Największą wadą jest mało sztywny dekiel, który znacznie pogarsza ocenę solidności obudowy. Matowe, aluminiowe wykończenie w MSI GT60 jest znacznie lepsze. 

Minus należy się GX60 również za duże gabaryty. Jest on znacznie potężniejszy od innych modeli z ekranem 15-calowym (jego gabaryty to 395 x 267 x 55 mm). Konkurent, Clevo P150EM, mierzy 376 x 255 x 51 mm. GX60 jest też nieco cięższy (3,4 vs 3,2 kg). 

Korpus CX60 trzeba natomiast pochwalić za należytą sztywność. Tylko obszar ze szczelinami wentylacyjnymi na spodzie wyraźnie uginał się pod dużym naciskiem.

Spasowanie stoi na niezłym poziomie. Poza drobiazgami  (łączenie dekla i ramki ekranu) nie można mieć zastrzeżeń. Asus G75VW i Alienware M17x R4 wypadają jednak pod tym względem znacznie lepiej. 

Kiedy użytkownik poradzi sobie z licznymi śrubkami, modyfikacja wyposażenia laptopa okazuje się dość łatwa. Po zdjęciu spodniej osłony mamy dostęp do wszystkich ważnych podzespołów. Zaliczają się do nich gniazda pamięci RAM i dyski (są dwie zatoki na dysk 2,5"). Świetną sprawą jest to, że istnieje teoretyczna możliwość wymiany karty grafiki i procesora.

Zestaw złączy zewnętrznych jest podobny do tego, jaki znajdziemy w modelu GT60. Na pochwałę zasługują trzy porty USB 3.0 oraz cztery gniazda audio, które umożliwiają podłączenie zestawu 7.1.

Warto zwrócić uwagę na to, że GX60 posiada trzy wyjścia obrazu. Zamiast gniazda eSATA zdecydowano się na Mini DisplayPort; poza nim są HDMI i VGA. Wbudowany czytnik kart pamięci obsługuje formaty SD, SDHC, SDXC i MMC.

Generalnie wyposażenie w złącza jest przeciętne w tej klasie laptopów. Nie zasługuje na ocenę bardzo dobrą, gdyż brak w tym laptopie eSATA, FireWire i ExpressCard.

Dla graczy komputerowych rozmieszczenie złączy jest w porządku. Warto jednak zwrócić uwagę na to, że złącza na tylnej ściance umieszczono na środku, gdzie trudno się do nich sięga.

Zastosowany w GX60 procesor A10-4600M to czterordzeniowa jednostka AMD z generacji Trinity. Wykorzystano w nim technologię 32 nm (Intel w najnowszych procesorach przeszedł na proces technologiczny 22 nm). TDP wynosi 35 W, czyli jest dość niskie. 

W procesorze AMD Trinity przewidziano możliwość dynamicznej zmiany częstotliwości taktowania powyżej wartości bazowej. W przypadku A10-4600M funkcja turbo zwiększa taktowanie z 2,3 do maksymalnie 3,2 GHz. Gdyby patrzeć tylko na zegary, procesor ten powinien być odpowiednikiem Core i7-3610QM (2,3-3,3 GHz). Niestety procesory AMD wykazują się słabą efektywnością i ich wydajność na MHz prezentuje się blado.

Z procesorem jest zintegrowany układ grafiki Radeon HD 7660G, który jest wydajniejszy od Intel HD Graphics 4000. Jako że MSI GX60 posiada dodatkową kartę grafiki, nie ma on jednak większego znaczenia. 

Zastosowany w tym laptopie Radeon HD 7970M to aktualnie najwydajniejsza karta grafiki AMD stosowana w laptopach. Bazuje na architekturze GCN (28 nm). Posiada 1280 procesorów strumieniowych, 256-bitową magistralę i 2 GB pamięci własnej GDDR5. Częstotliwości taktowania to 850 MHz dla rdzenia i 1200 MHz dla pamięci. Pobór mocy jest wysoki (TDP wynosi 100 W).

Tego, że Radeon HD 7970M to dobry wybór dla graczy, dowiodły choćby testy laptopa Alienware M17x R4. Z wydajnym procesorem Intela może on śmiało konkurować z kartą GeForce GTX 680M.

W testowanym laptopie zainstalowane były najnowsze sterowniki Catalyst 12.11. To istotne, gdyż w przeszłości technologia przełączania grafiki AMD (Enduro) sprawiała wiele problemów (mizerna skuteczność wykrywania, skromna wydajność na niskich ustawieniach, czarne ekrany po instalacji sterowników). Catalyst 12.11 to duży krok naprzód. Sterownik umożliwia globalne ustawienie grafiki, więc użytkownik nie musi się zżymać na nieprawidłowe przydzielenie GPU. Po wybraniu opcji maksymalizacji wydajności (Maximize performance) gry wykorzystują skutecznie kartę Radeon HD 7970M.

Dobrym rozwiązaniem jest to, że w menu Switchable Graphics zapisywane są obecnie wszystkie instalowane i uruchamiane programy. Podobnie jak w rozwiązaniu Nvidii, użytkownik może tworzyć i modyfikować własne profile. Pliki o rozszerzeniu .exe można bez problemu przyporządkowywać do wybranych układów grafiki. W starszych wersjach sterowników to menu było niedopracowane. W Enduro brakuje jednak nadal funkcji aktualizacji oraz narzędzia wskazującego, który układ grafiki jest wykorzystywany. 

Wynik osiągnięty w teście 3DMark 11 GPU Score, 6423 pkt., jest o około 8% lepszy od osiągnięcia karty GeForce GTX 680M z laptopa Deviltech Devil 6700 (5947 pkt.). Ogólne wyniki testów 3DMark (05, 06 i Vantage) są natomiast relatywnie słabe; modele z tą samą kartą Radeon HD 7970M i procesorem Intela uzyskują mniej więcej dwukrotnie lepsze rezultaty. 

Wynik testu Unigine Heaven 3.0 z kolei budzi zadowolenie. W rozdzielczości 1920 x 1080 na wysokich ustawieniach z normalną teselacją GX60 uzyskał 57,7 kl/s. Wynik laptopa Schenker XMG P502 z kartą GTX 680M to 57,6 kl/s.

W testowanym MSI GX60 zastosowano obiecujące rozwiązanie w postaci macierzy dyskowej RAID 0. W jej skład wchodzą dwa dyski SSD SanDisk pod mSATA o pojemności 64 GB każdy. Testy odczytu sekwencyjnego wypadły pozytywnie. Ponad 600 MB/s (w teście AS SSD Benchmark) to wynik nieosiągalny dla większości modeli na SATA 3 (np. Corsair Neutron GTX 512 GB uzyskał w laptopie Schenker XMG P722 PRO 514 MB/s).

Kiedy przejdziemy do analizy wyników testów na małych blokach danych, dobre wrażenie pryska. 8 MB/s w teście 4K i 57 MB/s w 4K-64Thrd to bardzo słabe wyniki. Samsung 830 128 GB okazał się w nich 2,5-krotnie (21 MB/s w 4K) i 5-krotnie (291 MB/s w 4K-64Thrd) szybszy. 

Największy szok przyniosły jednak wyniki testów zapisu. Zapis sekwencyjny na poziomie 44 MB/s to wynik poniżej możliwości dysku twardego (w teście CrystalDiskMark odnotowano jednak 88 MB/s). Dla porównania w MSI GT70 te same dyski, również działające jako RAID 0, uzyskały 391 MB/s (rezultat dziewięciokrotnie lepszy).

Wyniki testów zapisu na małych blokach danych również okazują się znacznie gorsze od tego, co potrafią normalne dyski SSD. W teście 4K odnotowano tylko 12 MB/s, a w 4K-64Thrd - zaledwie 5 MB/s. Crucial M4 z laptopa Gigabyte U2442N uzyskał w nich odpowiednio 50 i 158 MB/s. 

Generalnie więc zastosowane w GX60 rozwiązanie w postaci RAID 0 nie jest dobrym pomysłem. Normalny dysk SSD byłby szybszy. 

Testowany model MSI GX60 posiadał także dysk twardy o pojemności 750 GB i prędkości 7200 obr/min produkcji Western Digital (WD75000BPKT-22PK4). W testach CrystalDiskMark uzyskano odczyt i zapis sekwencyjny na poziomie 114-115 MB/s. Niewiele dysków twardych osiąga lepsze wyniki. Wadą tego modelu jest relatywnie głośna praca. 

Wynik GX0 w mierzącym ogólną wydajność teście PCMark 7, 3174 pkt., nie jest powalający. Lokuje się on między osiągnięciami laptopów Dell Inspiron 14z 5423 z Core i5-3317U i Radeonem HD 7570M (3102 pkt.) oraz Samsung 700Z7C z procesorem i7-3615QM i kartą grafiki GeForce GT 650M (3281 pkt.). Modele z najwyższej półki osiągają grubo ponad 4000 a nawet ponad 5000 pkt.

Jedną z największych zalet GX60 są umiarkowane temperatury robocze. Nawet pod obciążeniem temperatury miejsc oparcia dłoni nie przekroczyły 30°C. W teście bez obciążenia średnie wartości maksymalnych na spodzie i na wierzchu jednostki zasadniczej wyniosły 26°C. Również pod obciążeniem temperatury są całkiem znośne. W teście pełnego obciążenia odnotowano 41,5°C na spodzie, w sąsiedztwie wylotu powietrza z układu chłodzenia.

W godzinnym teście pełnego obciążenia temperatura karty grafiki osiągnęła 80°C. Procesor rozgrzał się do 71°C, z tym że jego taktowanie spadało czasem poniżej 2 GHz (występował więc throttling).