JunoCam, urządzenie obrazujące sondy kosmicznej Juno, napotkało problemy podczas orbitowania wokół Jowisza. NASA zauważyła problem, gdy JunoCam zwróciła obrazy z ziarnistością i poziomymi liniami podczas 47. orbity Juno. Chociaż NASA podejrzewała, że winowajcą było promieniowanie, naprawienie go z tak dużej odległości było dużym wyzwaniem.
Zespół Juno, mając do wyboru bardzo niewiele opcji, podjął próbę naprawy poprzez podniesienie temperatury kamery - proces powszechnie znany jako wyżarzanie. Oczekiwania wobec tej procedury nie były pewne przed jej wykonaniem. Inżynier obrazowania JunoCam, Jacob Schaffner, przyznał, że zespół czekał z "zapartym tchem" na wyniki.
Imponujące jest to, że obrazy znacznie się poprawiły, gdy Juno kontynuowała okrążanie orbity Jowisza. Jednak głębsze podróże w surowe pola promieniowania Jowisza spowodowały, że JunoCam ponownie zaczął wykazywać problemy. Jednak dalsze wyżarzanie oczyściło obrazy, które stały się prawie tak ostre, jak pierwszego dnia po uruchomieniu kamery. Kiedy Juno zbliżyła się na odległość 930 mil (1 496,69 km) do wulkanicznego księżyca Jowisza, Io, 30 grudnia 2023 roku, zarejestrowała bezbłędne obrazy. Kamera JunoCam uchwyciła szczegółowe obrazy ujawniające nigdy wcześniej nie mapowane wulkany z rozległymi polami lawy.
Udany eksperyment ratunkowy toruje drogę do szerszego zastosowania tej techniki w innych instrumentach i podsystemach Juno. "Juno uczy nas, jak tworzyć i utrzymywać statki kosmiczne odporne na promieniowanie" - powiedział Scott Bolton, główny badacz Juno z Southwest Research Institute w San Antonio. Dodał również, że spostrzeżenia z Juno przyniosą korzyści satelitom na orbicie Ziemi.
Dla tych, którzy chcą samodzielnie obserwować Jowisza i inne planety, Celestron StarSense Explorer LT 114AZ (obecnie 239 USD na Amazon) jest solidnym wyborem. Jego 114 mm apertura zbiera wystarczającą ilość światła, aby ujawnić pasma chmur Jowisza, jego cztery największe księżyce, a nawet ślady Wielkiej Czerwonej Plamy w dobrych warunkach obserwacyjnych.