Test Dell Precision M6300
Robociarz. Mobilne stacje robocze Della podlegają stałej modernizacji. Dell dba jednak bardziej o wnętrze, nie przejmując się tym co na zewnątrz. Największy Precision nie został w poprzednim roku poddany zabiegowi face-liftingu, co spotkało Inspirony. Oferowana jest już do niego karta graficzna Quadro FX 3600M, ale my otrzymaliśmy egzemplarz z FX 1600M i procesorem Penryn.
Obudowa
Jako że Dell nie zdecydował się go zmienić Dell Precision M6300 to w zasadzie wciąż ten sam komputer co zrecenzowany przez nas dawno temu model Precision M90. Jest on więc jednym z ostatnich przedstawicieli starej linii wzorniczej Della, o której jedni sądzą, że dobrze się stanie, kiedy odejdzie w zapomnienie, a inni będą ją wspominać z rozrzewnieniem.
Obudowa Precisiona jest wykonana z komponentów magnezowych i aluminiowych. Mimo zastosowania lekkich materiałów, notebook waży prawie 3,8 kg. Z tego względu jest to komputer przenośny tylko w ograniczonym stopniu i większość czasu będzie spędzał na stanowisku roboczym.
Na wypadek jednak, gdyby użytkownikowi zachciało się gdzieś przemieścić ze swoją maszyną, obudowa M6300 jest zdecydowanie dość solidna, by wytrzymać regularny transport z miejsca na miejsce. Jako że jest ona wykonana z metalu, praktycznie się nie ugina. Jedynym wrażliwym punktem jest listwa za klawiaturą, która tradycyjnie już poddaje się nieco naduszaniu.
Pokrywa ekranu dobrze chroni matrycę, a poza tym świetnie znosi wyginanie na boki. Potężne zawiasy są w stanie utrzymać ekran w dowolnym położeniu, jednak wyświetlacz dygocze delikatnie w chwilę po zmianie jego ustawienia. Stwierdziliśmy wszelako, że plastikowe osłony zawiasów nie trzymały się absolutnie pewnie. Bez trudu można nimi poruszać. Choć ten drobiazg nie ma żadnego wpływu na funkcjonalność komputera, psuje nieco ogólne wrażenie na jego temat - wychodzi na to, że nie jest to sprzęt jak spod igły.
Jednym z bardziej doniosłych elementów mobilnej stacji roboczej jest odpowiednie wyposażenie w złącza. Powinny one umożliwiać podpinanie szeregu urządzeń i peryferiów. Wskazane jest również, by oprzyrządowanie tego typu było możliwie różnorodne i nowoczesne, by sprostać wyzwaniom jak najdłużej - głupio by maszyna za ciężkie pieniądze szybko się zestarzała.
Precision M6300 wypada w kwestii złączy przyzwoicie, choćby ze względu na to, że posiada sześć portów USB. Cztery z nich znajdują się na tylnej ściance, gdzie najlepiej przyłączać urządzenia, które mają współpracować z notebookiem na stałe lub przez dłuższy czas. Dwa pozostałe, które również leżą blisko z tyłu, posłużą raczej do współpracy z tym ustrojstwem, które wymaga tylko krótkiego kontaktu z komputerem (pendrive, cyfrak).
Atutem Precisona jest port DVI-D Dual Link, który dzięki któremu na zewnętrznym monitorze można uzyskać obraz o rozdzielczości do 2560x1600 pikseli w jakości cyfrowej. Gniazdo ExpressCard obsługuje karty 34 i 54 mm.
Osprzęt
Choć platforma robocza Precisiona jest ogromna, Dell zmieścił w niej klawiaturę bez odrębnego bloku numerycznego (tym ostatnim dysponują nowoczesne Vostro 1700 i Inspiron 1720). Jest to poważny brak, zważywszy na to, że przyrząd ten przydałby się na pewno przynajmniej paru grupom potencjalnych użytkowników ten przyrząd na pewno by się przydał. Szczególnie narzędzia CAD wymagają wprowadzania wielu cyfr, a manewrowanie widokiem obiektu 3D również jest poważnie utrudnione, jeżeli możemy korzystać jedynie z jednolitej klawiatury. Brak wydzielonego bloku numerycznego ogranicza więc poważnie funkcjonalność komputera.
Trzeba jednak przyznać, że kultura pracy klawiatury jest przyjazna użytkownikowi. Klawisze stawiają dość wyraźny opór, aczkolwiek ich skok jest długi. Lekkie poddawanie się klawiatury występuje tylko przy bardzo mocnym stukaniu. Jednocześnie słychać głuchy klekot. Jeżeli jednak użytkownik nie będzie się aż tak angażował w bębnienie w klawisze, instrument okaże się zdecydowanie cichy. Jakiś czas trzeba się przyzwyczajać do umiejscowienia klawiatury, która jest mocno przysunięta do wyświetlacza. Jest to tym większa niedogodność, iż platforma robocza jest stosunkowo wysoka.
Rozmiary klawiszy i ich rozmieszczenie są nader korzystne. Spacja i Enter wydają się zadowalająco duże, ale powodów do zadowolenia przysparzają szczególnie klawisze Alt i Ctrl. Jeżeli chodzi o układ, to jest on dobrze ustrukturalizowany. Typowo dla Della część klawiszy tworzy dodatkowy rządek u góry z prawej strony. Strzałki są wyraźnie wyodrębnione i leżą za miedzą, która oddziela je od reszty instrumentu.
Na przedniej ściance komputera znajdują się przyciski do obsługi odtwarzaczy multimedialnych. Tutaj także odbywa się regulacja głośności.
W konfuzję wprawił nas znajdujący się za klawiaturą na lewo od wyłącznika komputera przycisk z ikonką baterii, który w myśl instrukcji ma służyć ustawianiu trybów wykorzystania akumulatora (to przycisk jego oszczędzania). Po jego naciśnięciu na ekranie pojawiało się menu, którego pozycje były wszelako nieaktywne. Z tego poziomu nie dawało rady przejść do systemowych trybów zarządzania energią. Jedyną drogą wyjścia był restart.
Tabliczka touchpada wyróżnia się przyjemną powierzchnią. Są na niej dwie strefy przewijania. W naszym odczuciu wskaźnik był bardzo przyjazny użytkownikowi. Gładzikowi towarzyszą trzy przyciski. Cechuje je wyjątkowo długi skok i trzeba się do nich przyzwyczaić.
Obraz
Obecnie Dell oferuje model Precision M6300 z dwoma typami matryc. Podstawowym jest wariant WXGA+, który znalazł zastosowanie w testowanym notebooku. Za dość sowitą opłatą można otrzymać panel WUXGA (1920x1200). Rzetelny przenośna stacja robocza powinna mieć matrycę matową i tak jest w przypadku obu tych wyświetlaczy.
Obszar roboczy w testowanej wersji WXGA+ był wystarczająco duży do wygodnej pracy, polegającej na obsłudze Windows oraz aplikacji biurowych czy komunikowania się przez internet. Wszelako użytkownicy pracujący z programami CAD zgodzą się niewątpliwie z naszą obserwacją, że nigdy za mało miejsca na aplikacje graficzne i wizualizacje (mówimy tu o AutoCAD, Cinema4D, Rhino, Photoshop i in. z ich rozlicznymi paskami narzędziowymi). Z tego względu, jeśli przyszły użytkownik nie zamierza zdawać się na monitor zewnętrzny, polecamy z całą mocą wybrać matrycę o wyższej rozdzielczości.
|
rozświetlenie: 67 %
kontrast: 189:1 (czerń: 0.98 cd/m²)
Jeżeli idzie o jasność obrazu na wyświetlaczu WXGA+ UltraSharp, to jest ona możliwa. W przypadku pełnego rozjaśnienia jej wartość wynosi średnio prawie 160 cd/m², a w najbardziej rozświetlonym punkcie sięga 185 cd/m². Rozświetlenie kształtuje się na poziomie zaledwie 67,1% - mocno poniżej średniej. Nie zachwyca również kontrast w wymiarze 189:1. Na nasz gust kolory były oddane dość wiernie, jednak nie miały takiej soczystości, jaką widuje się na matrycach pokrytych błyszczącą folią.
Wyświetlacz Della dość dobrze sprawdza się na dworze. Matowa powierzchnia minimalizuje ewentualne refleksy, a przeciętna jasność maksymalna w granicach 160 cd/m² okazuje się wystarczająca, by użytkownik mógł korzystać z komputera w całkiem komfortowych warunkach.
Matryca UltraSharp (o ponadstandardowo szerokich kątach widzenia) musi mieć z definicji wyjątkowo szeroki zakres roboczy zarówno w płaszczyźnie poziomej, jak i w pionie. Jeżeli będziemy korzystać z laptopa ustawionego na stałe w jednym miejscu (np. na biurku), nie powinniśmy doświadczać żadnych ograniczeń płynących z kątów widzenia.
Osiągi
Notebook nazywany "stacją roboczą" musi posiadać nie byle jakie podzespoły, zapewniające mu należytą wydajność w wymagających zastosowaniach. W tej chwili na wyposażeniu Precisiona 6300 są już Penryny (w tym ekstremalny X9000). Jeżeli nie zamierzamy iść na kompromis co do pamięci podręcznej drugiego poziomu, najsensowniejszą opcją jest naszym zdaniem Core 2 Duo T9300 i ta właśnie jednostka znalazła się w testowanym przez nas egzemplarzu. Ma ona bowiem zbliżone parametry techniczne do tych dużo, dużo droższego (wręcz idiotycznie drogiego) T9500. Procesor T9300 jest taktowany z częstotliwością 2,5 GHz i rozporządza 6 MB L2C. Nowa architektura jest nieznacznie wydajniejsza od poprzedniej, a jej atuty to mniejsze nagrzewanie się procesora i minimalnie dłuższy czas pracy na akumulatorze.
Co prawda Dell montuje już w swoim flagowym (jeżeli chodzi o notebooki użytkowe) produkcie opartą na GF 8800M kartę Nvidia Quadro FX 3600M, nam dostał się jeszcze wariant z Quadro FX 1600M. Układ ten bazuje na dużo słabszym GF 8700M GT i dysponuje 256 MB pamięci GDDR3. Tym samym FX1600M i GF 8700M GT osiągają zbliżone wyniki w testach. Trzeba jednak zaznaczyć, że karta Quadro jest zoptymalizowana do zastosowań profesjonalnych, a poza tym konstruowana z najwyższą pieczołowitością, dzięki czemu ma cechować się większą stabilnością w działaniu od bardziej popularnego brata.
Precision z FX1600M wypada zatem zupełnie nieźle w 3DMarkach. Ze względu na znakomity procesor jeszcze lepiej plasuje się w testach, w których większą rolę odgrywa moc jednostki centralnej - PCMark 2005 i Cinebench R10.
Choć karta Quadro ma etykietkę profesjonalnej, nie trzeba się obawiać, że nie nada się ona do gier. Na dowód jej możliwości w tej dziedzinie przedstawiamy wyniki testów referencyjnych w World in Conflict i w Crysisie.
Testowany notebook posiadał na wyposażeniu 3 GB pamięci PC6400. Z racji ograniczeń natury technicznej potrafi on obsłużyć do 4 GB RAM, jednak wykorzystanie tychże możliwe jest w systemie 64-bitowym. W każdym razie 3 GB to solidna doza, by sprostać wszystkim aplikacjom.
W naszym Precisionie gościł dysk Seagate Momentus ST9200420AS o pojemności 200 GB i prędkości 7200 obr/min. Nośnik ten cechują znakomite transfery i takiż czas dostępu (15,1 s).
3DMark 2001SE Standard | 35198 pkt. | |
3DMark 03 Standard | 17144 pkt. | |
3DMark 05 Standard | 10375 pkt. | |
3DMark 06 1280x800 Score | 5608 pkt. | |
Pomoc |
PCMark 05 Standard | 6051 pkt. | |
Pomoc |
Cinebench R10 | |||
Ustawienia | Wynik | ||
Shading 32Bit | 4885 Points | ||
Rendering Multiple CPUs 32Bit | 5253 Points | ||
Rendering Single 32Bit | 2920 Points |
Doom 3 | |||
Rozdzielczość | Ustawienia | Wynik | |
1024x768 | Ultra, 0xAA, 0xAF | 129.2 fps | |
800x600 | High, 0xAA, 0xAF | 160.6 fps | |
640x480 | Medium, 0xAA, 0xAF | 164.3 fps | |
640x480 | Low, 0xAA, 0xAF | 160.8 fps |
F.E.A.R. | |||
Rozdzielczość | Ustawienia | Wynik | |
1024x768 | GPU: max, CPU: max, 0xAA, 0xAF | 56 fps | |
800x600 | GPU medium, CPU medium, 0xAA, 0xAF | 162 fps | |
640x480 | GPU min, CPU min, 0xAA, 0xAF | 476 fps |
Wpływ na otoczenie
Hałas
W świetle posiadania przez niego podzespołów o niebagatelnej mocy, Precision M6300 zrobił na nas kolosalne wrażenie, jeżeli idzie o emisję hałasu.
Niezależnie od wybranego profilu zasilania, oba wiatraczki były przez większość czasu nieaktywne, o ile komputer działał sobie ot, tak. Słychać było jedynie szum talerzy dysku (o natężeniu 32,3 dB). Wentylator, który załączał się jedynie z rzadka i na krótko, podbijał poziom hałasu do 34,6 dB, czyli w stopniu znikomym.
Kiedy zadamy komputerowi jakieś poważniejsze obciążenie, np. wymagającą grę o rozbudowanej sferze 3D, z początku nic się nie zmienia. Oznacza to, że chłodzenie jest na tyle wydajne, że drzemią w nim dość potężne rezerwy. Dopiero po kilku minutach zaczyna buczeć pierwszy wiatraczek, a po pewnym czasie dołącza się drugi. Nawet jeśli wentylacja pracuje w pełnym gazie, wytwarza maksymalnie szum o natężeniu 36,8 dB, czyli praktycznie żaden jak na tę kategorię sprzętu.
Dell udowadnia więc po raz kolejny, że jego notebooki są niezrównane na polu w miarę cichej i kulturalnej pracy.
Bardzo cichy jest również napęd optyczny. Wartość 33,5 dB uzyskana w trakcie odtwarzania filmu z DVD przy nieaktywnych wentylatorach jest po prostu nie do pobicia.
Hałas
luz |
| 32.3 / 32.3 / 32.3 dB |
HDD |
| 33.3 dB |
DVD |
| 33.5 / dB |
obciążenie |
| 34.6 / 36.8 dB |
| ||
30 dB cichy 40 dB(A) słyszalny 50 dB(A) irytujący |
||
min: , med: , max: (odległość 15 cm) |
Ciepło
Biorąc pod uwagę skromną aktywność wentylacji, nagrzewanie się obudowy modelu Precision 6300 z kartą FX 1600M jest kolejną przyjemną niespodzianką. Wierzchnia strona platformy roboczej rozgrzewa się maksymalnie do 37,1°C i to na obszarze za klawiaturą. W przedniej części pulpitu wartości skrajne nie przekraczają 30 kresek. Spód laptopa robi się po dłuższym obciążeniu nieco cieplejszy w tylnej części, gdzie odnotowaliśmy absolutne maksimum w wymiarze 39,1°C. W sumie więc wygląda to bardzo przyzwoicie.
(+) The maximum temperature on the upper side is 37.1 °C / 99 F, compared to the average of 40.5 °C / 105 F, ranging from 21.2 to 68.8 °C for the class Gaming.
(+) The bottom heats up to a maximum of 39.1 °C / 102 F, compared to the average of 43.2 °C / 110 F
(+) The palmrests and touchpad are cooler than skin temperature with a maximum of 28.4 °C / 83.1 F and are therefore cool to the touch.
(±) The average temperature of the palmrest area of similar devices was 28.9 °C / 84 F (+0.5 °C / 0.9 F).
Głośniki
Choć w przypadku mobilnej stacji roboczej głośniczki są kwestią zupełnie marginalną, obowiązek nakazuje odnotować, że mieszczą się one po bokach przedniej ścianki laptopa. Grają one dość donośnie. Jeżeli ustawimy niską głośność, jakość dźwięku jest zadowalająca. Kiedy zwiększymy głośność do około połowy regulatora (a wówczas jest ona dość znaczna), objawione zostaną słabe basy, a dźwięk robi się smętny i nieczysty.
Wydajność akumulatora
Czy taki wcale nie łagodny olbrzym jak Precision M6300 może mieć przyzwoite czasy pracy na akumulatorze? Z pozoru wydaje się to niemożliwe, jednak Dell dopiął swego i notebook ten z całą mocą można nazywać przenośną stacją roboczą.
Model M6300 wyposażony jest bowiem fabrycznie w 9-komorowy akumulator o pojemności 80 Wh, który mieści się na spodzie, w pobliżu przodu obudowy (dzięki temu całą tylną ściankę mogą zajmować interfejsy). Pięć rozmieszczonych na akumulatorze diodek informuje użytkownika (wystarczy nacisnąć knefel), jaki mniej więcej jest stan naładowania baterii.
Z takim akumulatorem Precision działał ponad dwie godziny poddany testowi obciążeniowemu BatteryEater Classic, który wyznacza, jaki w przybliżeniu będzie minimalny czas działania komputera. W trybie oszczędnościowym, przy minimalnej jasności obrazu i z niewielkim obciążeniem (Reader's Test), notebook Della działał bez mała sześć godzin. W zależności od ustawień powinniśmy osiągać czasy pracy mieszczące się pomiędzy tymi wynikami. Znakomitymi wynikami, dodajmy.
wyłączony / stan wstrzymania | 0 / 0 W |
luz | 25 / 32 / 34 W |
obciążenie |
81 / 85 W |
Legenda:
min: ,
med: ,
max: |
Podsumowanie
Dell Precision M6300 objawia swoje zalety we wszystkich aspektach, które mają kluczowe znaczenie dla stacji roboczej. Zaliczyliśmy do nich: możliwość dowolnej, dopasowanej do potrzeb konfiguracji, wielość interfejsów a także znakomitą wydajność.
Obudowa tego komputera gwarantuje dobrą ochronę dla tkwiących wewnątrz skomplikowanych instrumentów. Problemem jest tylko jej niedzisiejsza stylistyka. Zazdrościć tej maszyny będą jedynie koleżanki i koledzy znający się na rzeczy, to jest świadomi faktu, iż marka Precision oznacza nie byle jaką jakość podzespołów.
Pod tym względem Precison M6300 jest stacją roboczą co się zowie. Testowany przez nas egzemplarz był już wyposażony w Penryna (C2D T9300) oraz posiadał profesjonalną kartę graficzną Quadro FX 1600M (do kupienia jest już wariant z dużo mocniejszym, przynależącym do najnowszej generacji układem FX 3600M).
Jeżeli można Dellowi wypomnieć jakieś mankamenty, to będą to brak osobnego bloku numerycznego w klawiaturze oraz matryca niewystarczającej dla wielu specjalistów rozdzielczości (istnieje jednak możliwość wyboru wariantu WUXGA). W razie potrzeby można jednak do komputera podpiąć zewnętrzny monitor wysokiej rozdzielczości (służy do tego port DVI-D Dual Link).
Pomimo wyposażenia go w podzespoły o wysokiej wydajności, laptop ten się nie grzeje i należy do najcichszych nie tylko w swojej klasie, ale i wśród notebooków z niezintegrowaną kartą graficzną.