Na początku tego roku Microsoft anulował wiele głośnych projektów i zamknął wiele studiów. Wśród ofiar znalazło się Romero Games i jego nienazwana strzelanka pierwszoosobowa. Na szczęście współtwórca Dooma i założyciel studia, John Romero, twierdzi, że jego projekt został przekształcony w coś podobnego do Elden Ring.
Pierwszoosobowy projekt Romero Games, wspierany przez Microsoft, był rozwijany od lat. Studio ma oddany zespół 110 członków, którzy poświęcają swój czas na to, co Romero nazwał "ogromną grą" z około 50 milionami dolarów zainwestowanymi w aktywa. Jednak Microsoft odłożył wsparcie na półkę w związku z planami restrukturyzacji na początku tego roku.
Ale projekt FPS Romero jest daleki od śmierci. Romero przemawiał podczas panelu na Salon del Videojuego de Madrid na początku tego tygodnia. Wspomniał, że studio kontynuuje prace, szukając nowych funduszy w obliczu redukcji zatrudnienia.
Romero twierdzi, że jego projekt FPS ma zapewnioną ścieżkę rozwoju, choć nie zdradził szczegółów dotyczących sponsora lub wydawcy. Przedstawiciel studia powiedział serwisom informacyjnym: "Odmawiamy ujawnienia jakichkolwiek szczegółów dotyczących finansowania lub wydawania w tym czasie"
Romero twierdzi, że oryginalna strzelanka została teraz przeprojektowana jako projekt niezależny na mniejszą skalę, zasadniczo porzucając ambicje AAA na rzecz czegoś innego, ale innowacyjnego.
Romero wyjaśnił to podczas panelu:
Przetrwaliśmy więc anulowanie ogromnej gry. Przez lata nad grą pracowało naprawdę dobre 110 osób każdego dnia. Gra została całkowicie przeprojektowana. Nowa gra nie ma nic wspólnego z poprzednią, ale zawiera wiele elementów, które mieliśmy w poprzedniej grze.
Jesteśmy więc do przodu. Nie zaczynamy od zera. Mamy grę wartą 50 milionów, z której możemy wziąć fragmenty i umieścić je w zupełnie nowej grze niezależnej.
Jak dotąd potwierdzono, że gra będzie FPS-em dla jednego gracza, bez trybu kooperacji czy multiplayera. Największy nacisk położono na nową, przełomową mechanikę, która zdaniem Romero będzie powiewem świeżości.
Romero stwierdził dalej: "Nigdy wcześniej nie grałem w grę podobną do tej, poza faktem, że jest to strzelanka. Ale rzeczy, które w niej robisz, będą, powiedziałbym, prawdopodobnie nowe dla ludzi w taki sposób, w jaki przejście Elden Ring było naprawdę nowym doświadczeniem"







