Po wykupienie EA za 55 miliardów dolarówfirma była bada głębsze integracje AI w celu zmniejszenia liczby pracowników. Jej wewnętrzny chatbot generatywny, ReefGPT, został wprowadzony w zeszłym roku z możliwością przekształcania tekstu w rendery w czasie rzeczywistym. Teraz wygląda na to, że ten mandat sztucznej inteligencji nie wyszedł firmie na dobre, ponieważ musi ona wydawać więcej zasobów na sprzątanie bałaganu pozostawionego przez sztuczną inteligencję.
Powołując się na raport paywalled z Business Insider, Tweaktown stwierdza że istnieją tarcia między programistami a kierownictwem EA. Najwyraźniej ReefGPT jest mniej niż wydajny w generowaniu kodu i popełnia błędy, które powodują problemy dla programistów. Dodano, że niektóre źródła stwierdziły nawet, że tworzy "halucynacje", które deweloperzy muszą ręcznie naprawiać.
Ponieważ to aktywne naprawianie musi odbywać się w czasie rzeczywistym, pracownicy muszą poświęcać swoje godziny pracy na opiekę nad tymi eksperymentalnymi narzędziami sztucznej inteligencji. To podobno kosztuje firmę więcej, zamiast obniżać wydatki.
Bardziej niepokojące jest to, że wszystko to tylko szkoli sztuczną inteligencję, aby była lepsza, przybliżając ją do ostatecznego celu, jakim jest zastąpienie ludzkich programistów. Według raportu EA agresywnie nakazuje korzystanie ze sztucznej inteligencji, a na początku tego roku była również krytykowana za to, że aktorzy głosowi szkolili narzędzia do generowania głosu. To samo miało miejsce w przypadku twórców gier, jak zauważono w raporcie Financial Times z początku tego roku.
Źródło(a)
Business Insider (paywall) via Tweaktown






