Coraz więcej kanałów YouTube publikuje treści generowane za pomocą narzędzi AI, takich jak Luma, Kling, RunwayML, Sora i Synthesia. Często określane jako "AI slop", filmy te są zazwyczaj niskiej jakości, niskiego nakładu pracy i produkowane masowo, nie oferując prawie żadnej wartości dla widzów.
YouTube podejmuje działania przeciwko monetyzacji filmów generowanych przez sztuczną inteligencję
Chociaż kwestia ta jest znana od jakiegoś czasu, YouTube w końcu podejmuje znaczące działania, aby ją rozwiązać. Według raportu TechCrunch, platforma planuje zaktualizować swoje zasady monetyzacji. Nowe oświadczenie w oficjalnym przewodniku dla twórców https://support.google.com/youtube/answer/10008196?hl=en wskazuje, że Google zamierza zaostrzyć zasady dotyczące monetyzacji wideo.
W szczególności Program Partnerski YouTube (YPP) wymaga od uczestniczących w nim kanałów przesyłania oryginalnych i autentycznych materiałów. Chociaż zasada ta istniała już wcześniej, od 15 lipca 2025 r. będzie egzekwowana bardziej rygorystycznie i konsekwentnie. Celem jest lepsze odfiltrowanie masowo produkowanych i powtarzalnych filmów pozbawionych dostrzegalnego osobistego wkładu twórczego.
W filmie wyjaśniającym tę aktualizację szef redakcji YouTube, Rene Ritchie, podkreślił, że zmiana ta ma w szczególności pomóc w lepszej identyfikacji treści zautomatyzowanych lub niskiej jakości. Nie dotyczy to filmów reakcyjnych i zawierających klipy chronione prawem autorskim - o ile zawierają one oryginalny komentarz lub interpretację.
Środek ten może mieć wymierny wpływ na platformę. Gdy takie filmy przestaną generować przychody z reklam, wiele kanałów straci motywację finansową do dalszego przesyłania treści o niskim nakładzie pracy. YouTube robi zatem ważny krok w kierunku ograniczenia sztucznie rozdętych treści i zapewnienia jakości platformy w dłuższej perspektywie.
Źródło(a)
Google, przez TechCrunch
YouTube