Notebookcheck Logo

Test myszki Swiftpoint SM300

Swiftpoint to malutka mysz komputerowa, która może być używana na powierzchni obudowy laptopa, a więc jest w stanie zastąpić nielubiany przez część posiadaczy laptopów gładzik.

Wygląd

Mikre rozmiary gryzonia w połączeniu z jego wymodelowaną strukturą sprawiają, iż Swiftpoint prezentuje się atrakcyjnie w oczach potencjalnego nabywcy. Futurystyczna forma urządzenia wykracza poza schemat klasycznych myszek komputerowych, dzięki czemu jest tak interesująca.

Strukturę zewnętrzną Swiftpointa stanowi lakierowany plastik, poziom spasowania którego jest wystarczająco dobry. Połyskujące wykończenie poprawia co prawda prezencję urządzenia, ale z drugiej strony wykazuje tendencję do nadmiernego brudzenia się. 

W czołowej części gryzonia osadzono dwa szeregowo poprowadzone guziki, które pełnią funkcje klasycznych przycisków znanych ze standardowej myszy komputerowej. Po prawej stronie obudowy Swiftpointa znajduje się gumowana rolka przewijania oraz specjalne wcięcie na ułożenie środkowego palca.

Na grzbiecie urządzenia ulokowano diody sygnalizacyjne informujące o stanie naładowania akumulatorka. 

Obszar pod kciuk wyłożono gumowanym tworzywem, które zapewnia pewniejsze prowadzenie urządzenia, gdy dłonie złapią odrobinę wilgoci. Gumowaną powierzchnię pokryto dodatkowo wypustkami. W zagłębieniach między nimi i na obrzeżach strefy gromadzą się drobiny kurzu, co psuje estetykę myszy.

Specyficzny kształt bryły gryzonia wymusza na użytkownikach wykorzystywanie prawej dłoni do obsługi urządzenia. Wynika to z faktu charakterystycznego podparcia kciuka na podstawie myszy. Z tego też względu fizycznie niemożliwe staje się zaadoptowanie gryzonia na potrzeby osób leworęcznych.

Nieodłącznym elementem zestawu jest stacja dokująca, która pełni funkcje ładowarki oraz bezprzewodowego odbiornika (zasięg: 10 m). Magnetyczne gniazdo zapewnia pewne trzymanie gryzonia podczas przenoszenia laptopa.

W komplecie jest też foliowana mata, która po naklejeniu na obudowę laptopa ma za zadanie stabilizować położenie gryzonia. Cały patent tego rozwiązania tkwi w magnesie, który umożliwia trzymanie urządzenia w odbiorniku USB oraz ogranicza przesuwanie się myszki na podkładce (która w swojej strukturze zawiera element metaliczny). 

Praktyka

Z racji nietypowego kształtu Swiftpointa obcowanie z nim w początkowej fazie pracy potrafi być trochę niewygodne. Opanowanie sterowania myszą wymaga wypracowania odpowiedniego ułożenia dłoni na urządzeniu, w czym pomagają wyprofilowane uchwyty na kciuk oraz środkowy palec prawej dłoni. W celu bardziej precyzyjnego prowadzenia urządzenia należy zwrócić uwagę na ułożenie nadgarstka, który powinien przylegać do podstawy, po której prowadzimy wskaźnik.

Ulokowanie lewego guzika w bezpośrednim sąsiedztwie rolki przewijania umożliwia posłużenie się gestem powiększania obrazu przy użyciu palca wskazującego. Z kolei szybkie przewijanie dokumentów uaktywnia się w momencie przechylenie gryzonia i przesuwania rolką bezpośrednio po powierzchni blatu (funkcja SlideScroll). Przydatność obu ról w typowym środowisku pracy wydaje się bezdyskusyjna.

Nominalny prawy klawisz myszy ma nieco wyższą strukturę, dzięki czemu jego użytkowanie jest dosyć intuicyjne, a omyłkowe wciśnięcia właściwie się nie przytrafiają.

W urządzeniu zaimplementowano technologię o nazwie SmartTouch, która w oparciu o wbudowane w uchwyty gryzonia czujniki dotyku steruje aktywnością myszy. Zalety tego rozwiązania są widoczne głównie podczas wprowadzania tekstu na klawiaturze, kiedy to omyłkowo zdarza się przesunąć kursor. Funkcja SmartTouch jest fabrycznie wyłączona (jej uaktywnienie odbywa się poprzez dwusekundowe przytrzymanie obu klawiszy, ich zwolnienie oraz przewinięcie rolki).

Wydajność pracy gryzonia na zasilaniu akumulatorowym prezentuje się nieźle. Dzięki wykorzystaniu zalet techniki RapidCharge niespodziewane przestoje w działaniu myszki są właściwie nieodczuwalne, gdyż już 30-sekundowe ładowanie Swiftpointa w stacji dokującej gwarantuje kilkadziesiąt minut nieprzerwalnej pracy. Natomiast czas potrzebny do pełnej regeneracji ogniwa wynosi około 1,5 godziny.

Czułość sensora optycznego (1000 dpi) odpowiada wymaganiom stawianym przez przeciętnego użytkownika, który wykorzystuje urządzenie wskazujące do nawigacji w systemie czy do surfowania po sieci. Czujnik względnie poprawnie wychwytywał przesunięcia gryzonia zarówno na plastikowej obudowie laptopa i na tekstylnej fakturze kanapy. Dosyć twardawą strukturą cechują się ślizgacze, które osadzono na krawędziach spodniej części obudowy myszy.

Podsumowanie

Swiftpoint to urządzenie interesujące głównie ze względu na jego formę. W tym miejscu należy podkreślić, iż pomimo mikrych rozmiarów myszy ergonomia pracy z urządzeniem stoi na poprawnym poziomie.

Ciekawym patentem popisano się w przypadku magnetycznego uchwytu, który pełni funkcję stacji dokującej oraz bezprzewodowego odbiornika (jego zasięg wynosi około 10 m). Wykorzystanie zalet technologii RapidCharge w znacznej części niweluje niedogodności związane z niespodziewanym brakiem zasilania po stronie akumulatorka. Taki stan rzeczy wybitnie podnosi zdolności operacyjne omawianego urządzenia.

Elementem opcjonalnym, który nie przypadł mi do gustu, jest mata do parkowania gryzonia. Walory praktyczne tego rozwiązania są mocno dyskusyjne w przypadku mniejszych laptopów, a dodatkowo foliowana powierzchnia nakładki nalepiona na obudowę sprzętu wygląda mało profesjonalnie.

Please share our article, every link counts!

Swiftpoint SM300

czujnik optyczny
rozdzielczość 1000 dpi
liczba przycisków 2
liczba rolek 1
interfejs USB

Autor

Twórcą niniejszej recenzji jest Marcin Dziemidok.

Pro

  • futurystyczny wygląd
  • funkcja "natychmiastowego ładowania"
  • niewielkie rozmiary odbiornika USB
  • Contra

  • foliowana nakładka do parkowania gryzonia
  • > laptopy testy i recenzje notebooki > Test myszki Swiftpoint SM300
    Sylwester Cyba, 2012-05-23 (Update: 2020-01-17)