W przeciwieństwie do poprzednich wydarzeń, niektórzy gracze nie dowiedzieli się o następnym Nintendo Direct w mediach społecznościowych. Aplikacja Nintendo Today ujawniła również, że transmisja odbędzie się 12 września o godzinie 9:00 EST / 3:00 CST. Widzowie skupią się na potencjalnych ogłoszeniach daty premiery oczekiwanych gier na Switch 2, takich jak Metroid Prime 4: Beyond. Mimo to, jest to znaczący kamień milowy dla aplikacji, która nie stała się jeszcze niezbędna dla wszystkich fanów.
Zwolennicy mający nadzieję na obejrzenie kolejnego Nintendo Direct na YouTube nie mają powodów do paniki. Gigant gier nadal będzie gospodarzem około 60-minutowej prezentacji na popularnej platformie. Niemniej jednak, Nintendo opublikowało osobny post informujący graczy o jego dostępności w aplikacji mobilnej.
Nintendo Today! stało się popularną atrakcją przed premierą najnowszej konsoli producenta. Użytkownicy mobilni często znajdowali przebłyski funkcji handhelda które weryfikowały wcześniejsze przecieki na temat Switch 2. Aplikacja ma jednak również swoich krytyków, którzy wolą dowiadywać się o nowościach w mediach społecznościowych lub na wiarygodnych stronach internetowych.
Nintendo stara się kontrolować swój marketing, preferując ogłaszanie gier na Switch 2 podczas własnych wydarzeń. Aplikacja jest kolejną próbą zwabienia graczy do ograniczonego ekosystemu Nintendo. Użytkownicy muszą posiadać konto Nintendo, a oprogramowanie blokuje im możliwość udostępniania niektórych treści gdzie indziej.
Jak będzie działać transmisja na żywo na Nintendo Today!
Aplikacja ma również ograniczone możliwości odtwarzania wideo i nie radzi sobie dobrze z obracaniem ekranu na smartfonach. Nie jest jasne, jak dobrze aplikacja Nintendo Today! jest przygotowana do transmisji na żywo tak dużego wydarzenia. Serwery, na których polega Nintendo, mogą zostać przeciążone, jeśli wydarzenie nie będzie symulowane na YouTube.
Jest mało prawdopodobne, aby wydarzenia Nintendo Direct stały się wyłączne dla urządzeń mobilnych w najbliższej przyszłości. Niemniej jednak, firma może zacząć odciągać część widzów od swojego popularnego kanału YouTube.