CheckMag | Grałem w Battlefield 1 zaraz po otwartej becie Battlefield 6 - i nie chciałem z niej wychodzić

Po spędzeniu sporej ilości czasu w otwartej becie Battlefield 6 (proszę przeczytać moje przemyślenia na jej temat tutaj), powróciłem do Battlefield 1 czułem się jakbym wkroczył w inny rodzaj wojny. Prawie dekadę po premierze, Battlefield 1 wciąż potrafił zachwycić mnie momentami i doświadczeniami, których dzisiejsze nowsze strzelanki, w tym otwarta beta BF6, nie są w stanie w pełni uchwycić - przynajmniej jeszcze nie teraz. Nie chodzi tu o decydowanie, która gra z serii Battlefield jest najlepsza, ani o przewidywanie przyszłości serii. Zamiast tego chodzi o surowe doświadczenie grania w te dwie bardzo różne gry i to, co każda z nich wnosi do stołu już teraz - nie licząc tego, co BF6 może zaoferować za 6 tygodni, kiedy oficjalnie zadebiutuje na Steam.
Otwarte beta testy gry Battlefield 6 z poziomu gruntu
Otwarta beta Battlefield 6 pokazała rozgrywkę, którą fani gatunku natychmiast rozpoznają - szybkie mecze, zniszczalne środowiska, walkę drużynową i solidną różnorodność trybów gry. Wypróbowałem wszystkie dostępne tryby i stwierdziłem, że każdy z nich oddaje klimat Battlefielda: chaotyczny, zabawny i pełen momentów, w których praca zespołowa ma znaczenie.
To powiedziawszy, beta wydawała się ograniczona pod kilkoma kluczowymi względami. Mapy były mniejsze i bardziej ciasne niż wiele osób oczekiwałoby od pełnej wersji Battlefield. Skupiono się bardziej na intensywnych walkach w zwarciu niż na rozległych bitwach, których bardzo mi brakowało. Podczas gdy destrukcja była imponująca i satysfakcjonująca, skala i różnorodność zostały zmniejszone, co sprawiło, że mecze bardziej przypominały ciasne potyczki niż ogromne bitwy. Teraz, ostatnie przecieki pokazały znacznie większe mapy, które prawdopodobnie pojawią się wraz z pełną premierą, co jest fantastyczne - ponieważ fani tacy jak ja uwielbiają, jak bitwa rozwija się na większą skalę.
Powrót do Battlefield 1
Nie będę kłamał - granie w Battlefield 1 po becie BF6 było jak powiew świeżego powietrza. Zamiast ciasnych meczów, znalazłem się na rozległych polach bitew pełnych nieprzewidywalnych momentów i atmosfery, która natychmiast mnie wciągnęła. I proszę pamiętać, że nie grałem w tę grę od bardzo, bardzo dawna.
Szczerze mówiąc, sceneria I wojny światowej w Battlefield 1jest ogromną częścią tego, co ją wyróżnia. Szczegółowe okopy, otwarte wzgórza i pustynie wyglądają dobrze, ale dosłownie kształtują chwile na polu bitwy. Mapy takie jak Monte Grappa sprawiały, że biegałem po odsłoniętych grzbietach, zawsze bojąc się, że snajper może obserwować z odległości kilometra. W pewnym sensie zmusiło mnie to do taktycznego myślenia o pozycjonowaniu i poruszaniu się, zamiast po prostu szarżować do walki. Próbuję powiedzieć, że w żadnym wypadku nie czułem się bezmyślny. Ponadto HUD w BF1 jest o wiele bardziej uporządkowany niż w BF6 (chociaż można go odciążyć w ustawieniach). Po prostu utrzymuje uwagę tam, gdzie powinna być, i czyni cuda dla dobra immersji.
Pustynia Synaj to kolejna mapa, która zapadła mi w pamięć. Otwarty piasek, losowe zmiany pogody, takie jak burze piaskowe, trzymały mnie na palcach w sposób, który wydawał się świeży, nawet po latach grania w strzelanki. Ograniczają one widoczność i zmieniają całe tempo walki. Elementy zmieniające rozgrywkę, takie jak opancerzony pociąg i behemoty, to jedne z moich ulubionych części gry. Mogą one w każdej chwili odwrócić równowagę meczu. Kiedy jeden z nich pojawił się w meczu, natychmiast zmieniło to sposób, w jaki wszyscy grali. Drużyny musiały porzucić swoje dotychczasowe plany i poradzić sobie z nowym zagrożeniem. Z tego powodu moje doświadczenie z BF1 było żywe w sposób, w jaki beta BF6 nie do końca pasowała. Proszę jednak pamiętać, że porównuję moje doświadczenia z niekompletną, nowoczesną grą do tytułu sprzed niemal dekady - to ważny czynnik.
Moim zdaniem mapy w Battlefield1 działają tak dobrze, ponieważ opowiadają historię poprzez rozgrywkę. Kiedy grałem w otwartą betę BF6, mapy takie jak Szczyt Wyzwolenia i Oblężenie Kairu wydawały się nowoczesne i dopracowane, ale brakowało im tych wielkich, dzikich momentów, w których samo środowisko staje się częścią historii bitwy.
Tempo walki w Battlefield 1 również zasługuje na duże uznanie. Jest ono w równym stopniu taktyczne i płynne, i jest po prostu odpowiednie. Eksplozje uderzają mocno, broń jest solidna, a informacje zwrotne dotyczące zabójstw - och, jak ja kocham informacje zwrotne dotyczące zabójstw w BF1. Dźwięki, efekty na ekranie i satysfakcja z dobrze wymierzonego strzału są nadal nie do pobicia, nawet po latach.
Granie w Battlefield 1 przypomniało mi również, jak bardzo gra nagradza pracę zespołową. Rozgrywka drużynowa jest podstawową cechą serii Battlefield, tak, ale ta funkcja jest naprawdę dobrze wykonana w BF1. Dobra koordynacja oddziałów zmienia wszystko. Wypatrywanie wrogów dla kolegów z drużyny, ożywianie powalonych sojuszników i wspólne realizowanie celów ma sens i utrzymuje wysokie napięcie - nawet podczas gry z nieznajomymi.
Naprawdę, naprawdę mam nadzieję, że Battlefield 6 będzie w stanie powtórzyć skalę i kinowy klimat Battlefield 1. Byłem wielkim fanem strzelaniny i niektórych nowych mechanik, takich jak przeciąganie podczas odradzania się lub ulepszony system zniszczeń w wersji beta. Sądząc po dotychczasowych recenzjach, Battlefield 6 będzie najprawdopodobniej najprawdopodobniej będzie hitem - ale to, czy osiągnie status "klasyka" (jak BF1), w dużej mierze zależy od kierunku, jaki obierze po premierze i czy uda mu się utrzymać większość bazy graczy w odpowiednim czasie.
Proszę kupićkontroler bezprzewodowy 8BitDo Ultimate 2C na Amazon.
Źródło(a)
Własny