97% podpisów pod petycją Stop Killing Games zostało potwierdzonych, co wzmacnia nacisk na działania UE
Kampania Stop Killing Games osiągnęła kolejny kluczowy punkt. Organizatorzy ogłosili niedawno, że do końca lipca zebrali około 1,45 miliona podpisów, a wczesne kontrole wykazały, że około 97% z nich jest ważnych. Stawia to kampanię na silnej pozycji przed kolejnym krokiem: oficjalną weryfikacją przez władze. Jeśli petycja zostanie zatwierdzona, zostanie przekazana Komisji Europejskiej, która zdecyduje, jakie działania należy podjąć.
Oczekuje się, że proces weryfikacji zajmie około trzech miesięcy. Zespół kampanii przygotowuje się do działań legislacyjnych skierowanych do prawodawców i pracuje nad przeciwdziałaniem dezinformacji i wysiłkom lobbingowym ze strony branży gier. Niektórzy długoletni współpracownicy, w tym założyciel Ross Scott, wycofali się, a nowe osoby przejęły codzienną pracę kampanii. Zespół dodał również, że ta zmiana już przynosi solidne rezultaty.
Dla porównania, kampania rozpoczęła się w 2024 roku po tym, jak Ubisoft zamknął"The Crew", odcinając dostęp do zakupionych gier online. Kampania domaga się, aby firmy produkujące gry zapewniały sposoby kontynuowania gry po zakończeniu oficjalnego wsparcia, takie jak tryby offline lub prywatne serwery. Głównym celem jest ochrona praw własności graczy i zapobieganie znikaniu gier wideo, zwłaszcza że koszty zakupu (i produkcji) gier wideo rosną z roku na rok. Publiczne wsparcie pomogło kampanii przekroczyć próg 1 miliona podpisów potrzebnych do uruchomienia formalnego przeglądu przez Komisję Europejską.
Kampania zachęca również zwolenników do pozostania zaangażowanymi za pośrednictwem oficjalnych kanałów na Reddit, Discord, Mastodoni Twitter aby otrzymywać aktualizacje. Najbliższe miesiące będą niezwykle ważne, ponieważ prawodawcy rozważą, czy wprowadzić nowe przepisy gwarantujące dostęp do gier zakupionych przez graczy.
