Zgodnie z nowym raportem od znawców branży filmowej na Puck News (za pośrednictwem Vice), Steven Spielberg zaproponował film Call of Duty firmie Activision, która odrzuciła jego propozycję, ponieważ chciał on mieć pełną kreatywną kontrolę nad projektem, w tym nad jego ostateczną wersją. Podobno chciał również mieć kontrolę nad marketingiem filmu.
Activision ostatecznie nawiązało współpracę z Paramount i obecnie pracuje nad przeniesieniem serii na duży ekran. Należący do Microsoftu dom COD nie chciał dać Spielbergowi pełnej kontroli, w szczególności nad ostateczną wersją filmu i marketingiem.
Według trzech nienazwanych źródeł cytowanych przez Puck, "Steven Spielberg naprawdę chciał wyreżyserować film CoD. Ale ze Spielbergiem wiąże się słynna umowa Spielberga. Obejmuje ona najlepszą ekonomię rynkową, ostateczne cięcie i pełną kontrolę nad produkcją i marketingiem. To wystraszyło zespół Activision, obecnie należący do Microsoftu, który zamiast tego wybrał ofertę Davida Ellisona, która oferowała znacznie większą kontrolę nad procesem"
Chociaż projekt nie doszedł do skutku, ciekawie byłoby zobaczyć, jak poradziłby sobie z filmem, zwłaszcza biorąc pod uwagę słynną scenę Omaha Beach w Szeregowcu Ryanie, która posłużyła za inspirację dla misji D-Day w Call of Duty 2 https://www.youtube.com/watch?v=w7X0Nfe8CJs.
Spielberg sprawdził się również w filmach wojennych z okresu II wojny światowej, takich jak Lista Schindlera i Szeregowiec Ryan, i mógł nadać projektowi pewną legitymację.
Film akcji na żywo, nad którym pracuje wytwórnia Paramount, nie ma obecnie reżysera. Nie wiadomo również, czy film będzie czerpał inspirację z korzeni serii, czy też będzie bardziej nowoczesną adaptacją Modern Warfare lub Black Ops.