Notebookcheck Logo

Nawiedzający, hipnotyzujący folk horror z drobnymi zastrzeżeniami: Jednooki Likho - Pierwsze wrażenia

Jednooki Likho jest uważany za ucieleśnienie złego losu i nieszczęścia w mitologii słowiańskiej. Gra bardzo dobrze to oddaje. Na zdjęciu - miniaturka okładki gry. (Źródło obrazu: Steam - edytowane)
Jednooki Likho jest uważany za ucieleśnienie złego losu i nieszczęścia w mitologii słowiańskiej. Gra bardzo dobrze to oddaje. Na zdjęciu - miniaturka okładki gry. (Źródło obrazu: Steam - edytowane)
To pierwsze spojrzenie na nową grę Morteshki, One-Eyed Likho, rzuca światło na to, jak jej monochromatyczna oprawa wizualna, ludowe motywy horroru i atmosferyczna sceneria tworzą wyjątkowy horror oparty na fabule. Poza kilkoma drobnymi niedociągnięciami, gra sprawdza się pod wieloma względami.
Gaming Gamecheck Opinion / Kommentar
Opinia przez Anubhav Sharma
Poglądy, przemyślenia i opinie wyrażone w tekście należą wyłącznie do autora.

Ogólnie rzecz biorąc, nie jestem wielkim fanem horrorów. Jednak jedna z nadchodzących gier przyciągnęła moją uwagę, odkąd została zapowiedziana w zeszłym roku. Z kluczem do recenzji w ręku, zagrałem przez pierwsze kilka godzin pełnej wersji One-Eyed Likho, podchodząc do niej jako ktoś nieco doświadczony w tradycyjnych grach grozy(Outlast, Phasmophobia), ale zupełnie nowy w podgatunku horroru ludowego. Moje oczekiwania zostały w dużej mierze ukształtowane przez nawiedzające monochromatyczne wizualizacje w zwiastunach i obietnicę narracji przesiąkniętej wschodnioeuropejską legendą. Dla porównania, uruchomiłem grę na Ryzen 7 5800X PROCESOR, RTX 3060 Ti GPU, 64 GB pamięci RAM (3200 MHz) i systemie Windows 11.

Na maksymalnych ustawieniach graficznych w rozdzielczości 2560×1440 (patrz poniżej), One-Eyed Likho działało całkiem płynnie, bez żadnych awarii czy zauważalnych błędów. Gra nie jest wymagająca graficznie jak na dzisiejsze standardy i utrzymywała stabilny poziom przez cały czas. Jednak niektóre animacje i ruch postaci - szczególnie podczas poruszania się po nierównym terenie lub wchodzenia po schodach - wydawały się nieco nierówne. Gra jest wystarczająco dopracowana, by zapewnić wciągającą rozgrywkę, ale kilka nierówności było nadal zauważalnych.

Na Steamie dostępne jest również demo dla One Eyed-Likhojeśli chcą Państwo wypróbować grę przed wydaniem na nią pieniędzy.

Zakładka grafiki w menu ustawień. (Źródło obrazu: Anubhav Sharma - Notebookcheck)
Zakładka grafiki w menu ustawień. (Źródło obrazu: Anubhav Sharma - Notebookcheck)
Ekran menu tytułowego. (Źródło obrazu: Anubhav Sharma - Notebookcheck)
Ekran menu tytułowego. (Źródło obrazu: Anubhav Sharma - Notebookcheck)

Pierwszą rzeczą, która rzuciła mi się w oczy, była monochromatyczna paleta - wybór estetyczny, który jest bardzo uderzający i kluczowy dla tożsamości gry. Grafika otoczenia przekształca znajome lokacje - sosnowe lasy pod rozgwieżdżonym niebem, opuszczone kaplice, zrujnowane doki promowe - w sceny, które są w równym stopniu mityczne i złowieszcze. Każdy cień jest głęboki, a każde źródło światła wygląda na cenne. Wyprane czernie i szarości sprawdzają się równie dobrze, co atramentowa czerń w innych horrorach, jeśli nie lepiej.

Zakres środowiskowy

  • Leśna przestrzeń: Poruszanie się po początkowym lesie jest bardzo klimatyczne i medytacyjne. Poczucie skali i izolacji jest naprawdę oszałamiające; światło księżyca sączy się między gęstymi koronami sosen, przerywane filmowymi kartami tytułowymi (Tajemniczy las, Prom), które oznaczają postępy w rozdziałach. Odniosłem wrażenie, że brak dzikiej przyrody (z wyjątkiem okazjonalnego kruka), konsekwentnie przywoływany zarówno wizualnie, jak i w dialogach, dodaje sporej wagi nadprzyrodzonemu napięciu.
  • Zbudowane środowiska: Atmosfera szybko się zmienia, gdy wchodzimy do domków lub ruin religijnych - przestrzeni porośniętych pajęczynami, migoczących światłem świec i duszonych przez wieki zgnilizny. Nawet zwykłe przedmioty, takie jak ławki lub ikony, wydają się złowieszcze, gdy są rzucane w wyblakłym świetle lub otoczone zgnilizną.
  • Miejsca grobów i kapliczki: Późniejsze obrazy przedstawiają przestrzenie przypominające krypty, ołtarze i świeżo wykopane groby - miejsca, które łączą sacrum z ludowymi motywami horroru. Religijne malowidła ścienne graniczą z groteską, wzmacniając poczucie zepsutej historii i zacierając granice między tym, co duchowe, a tym, co profanum.
  • Strukturalna ruina: Niektóre segmenty, na przykład sekcja "The Ferry", wprowadzają skaliste brzegi i ślady przeprawy przez rzekę - ruiny, rozbite łodzie, kamień pokryty deszczem, co nadaje podróży poczucie ciągłego, niespokojnego ruchu - coś, co naprawdę doceniłem podczas dalszej gry.

W niemal każdej scenie One-Eyed Likho wykorzystuje wizualny minimalizm, aby przyciągnąć wzrok do opowieści środowiskowych. Brak bałaganu na ekranie oznaczał, że moja uwaga zawsze skupiała się na wskazówkach kontekstowych: oświetlenie, gruz i architektura stały się częścią narracji.

Pierwszy spacer po lesie był fascynującym doświadczeniem. (Źródło zdjęcia: Anubhav Sharma - Notebookcheck)
Pierwszy spacer po lesie był fascynującym doświadczeniem. (Źródło zdjęcia: Anubhav Sharma - Notebookcheck)
Karty tytułowe wprowadzające każdy nowy region są dość estetyczne... (Źródło obrazu: Anubhav Sharma - Notebookcheck)
Karty tytułowe wprowadzające każdy nowy region są dość estetyczne... (Źródło obrazu: Anubhav Sharma - Notebookcheck)
...i całkiem dobrze pasują do tonu scen. (Źródło zdjęcia: Anubhav Sharma - Notebookcheck)
...i całkiem dobrze pasują do tonu scen. (Źródło zdjęcia: Anubhav Sharma - Notebookcheck)

Dźwięk, który jest ogromną połową równania immersji - jest obsługiwany z równą starannością. Rzadkie, czasem szorstkie rosyjskie dialogi, atmosfera otoczenia i przerywane rozmowy ludowe są bardzo dobrze wykorzystane. Moim zdaniem cisza jest niemal bronią w Jednookim Likho, sprawiając, że każde skrzypnięcie i szelest są niepokojące - podobnie jak w każdym innym horrorze.

Przerażające skoki są rzadkie, ale dobrze wykonane, dostosowane do momentów fabularnych, a nie taniej manipulacji graczem. Powolne budowanie napięcia (zamiast ciągłego zagrożenia) jest regułą. Niezależnie od tego, czy jest to wiatr na drzewach (który brzmi świetnie, nawiasem mówiąc), czy też nawoływania kruków odbijające się echem od kamiennych ścian, gra bardzo trafnie wykorzystuje dźwięk jako narzędzie strachu i budowania świata.

Odgłos wiatru gwiżdżącego przez sosny w nocy bardzo ładnie ustawia środowisko na wczesnym etapie. (Źródło zdjęcia: Anubhav Sharma - Notebookcheck)
Odgłos wiatru gwiżdżącego przez sosny w nocy bardzo ładnie ustawia środowisko na wczesnym etapie. (Źródło zdjęcia: Anubhav Sharma - Notebookcheck)

Pętla rozgrywki

Rozgrywka w One-Eyed Likho koncentruje się na eksploracji i rozwiązywaniu porozrzucanych po drodze zagadek. W grze nie ma walki (przynajmniej przez pierwsze kilka godzin) - gra skupia się na nawigowaniu i interpretowaniu tajemniczych lokacji. Sterowanie jest proste i znajome, bardzo przypomina klasyczne pierwszoosobowe gry przygodowe i nigdy nie jest nachalne.

Jedną z największych atrakcji jest nieograniczona mechanika zapałek. Zapałki mogą oświetlać drogę, zapalać suchą szczotkę lub ujawniać wskazówki w ciemności. Jednak każda zapałka szybko gaśnie, wymuszając okresy, w których trzeba czekać kilka sekund w całkowitej ciemności. Nie tylko zwiększa to napięcie, ale tematycznie wzmacnia kruchość wiedzy i bezpieczeństwa, co jest również zgodne ze słowiańskim motywem folklorystycznym gry. Wykorzystanie zapałek było jednym z bardziej charakterystycznych i skutecznych wyborów projektowych, podobnie jak mechanika nagrywania z kamery noktowizyjnej w Outlast.

Mówiąc o zagadkach, są one proste, głównie środowiskowe i rzadko zatrzymują pęd do przodu lub tempo narracji. Wiele wczesnych sekwencji łamigłówek działa raczej jako kanały do eksploracji fabuły, a nie jako samodzielne wyzwania. Niektórzy mogą mieć zastrzeżenia do tego braku trudności, ale w moim odczuciu raczej wzmacniał on immersję niż ją zakłócał.

Zapałki są kluczową częścią całej mechaniki "eksploracji ciemności" i "odkrywania zagadek". (Źródło obrazu: Anubhav Sharma - Notebookcheck)
Zapałki są kluczową częścią całej mechaniki "eksploracji ciemności" i "odkrywania zagadek". (Źródło obrazu: Anubhav Sharma - Notebookcheck)

Struktura narracji i fabuła

Najmocniejszą stroną gry jest jej fabuła, zakorzeniona w słowiańskim micie. Główny bohater, Smith, ma interesującą motywację - szuka zła i nieszczęścia tylko dlatego, że ich nie doświadczył. To dość dziwne, ale przekonujące założenie, które stawia gracza w konflikcie zarówno z naturalnymi, jak i nadprzyrodzonymi zagrożeniami.

Dialogi są w porządku - wyraźne, ale nic specjalnego. Aktorstwo głosowe jest tym, co wyróżnia się bardziej - wnosi surową, szorstką energię do narracji. Interakcja z towarzyszem (krawcem) na wczesnych etapach gry jest w pewnym sensie skuteczna w tworzeniu emocjonalnej tekstury - choć niektóre usterki animacji, takie jak buty krawca, które nie pasują do schodów, gdy wchodzi na górę, przypomną ci, że jest to co najwyżej średniobudżetowa produkcja.

Rozgałęziające się wybory pojawiają się wyraźniej poprzez dialogi, choć wczesne decyzje wydawały się dość nieistotne. To, czy nabiorą one większego znaczenia później, dopiero się okaże; jest to jeden z obszarów, w którym czułem niewykorzystany potencjał.

Zagadki w grze, przynajmniej początkowo, są dość proste i nie wymagają dużej siły umysłu. (Źródło obrazu: Anubhav Sharma - Notebookcheck)
Zagadki w grze, przynajmniej początkowo, są dość proste i nie wymagają dużej siły umysłu. (Źródło obrazu: Anubhav Sharma - Notebookcheck)

Najważniejsze wydarzenia osobiste

Oprawa wizualna: Gra ciemności i światła, szczególnie w scenach takich jak zrujnowana kaplica zalana światłem świec, jest bardzo niepokojąca, ale wciąż piękna. Niektóre elementy wizualne - takie jak nocne niebo wypełnione gwiazdami lub opuszczone cmentarze - świetnie łączą groteskę z wzniosłością.

Atmosfera: Zawsze przytłaczająca, często zapierająca dech w piersiach. Nawet w spokojnych scenach zawsze wyczuwalne jest poczucie zagrożenia.

Przerażenie: Rozbudowa jest ważniejsza od skoków przerażenia. Kiedy pojawiają się strachy, są one motywowane narracyjnie i związane ze zmianami środowiskowymi, a nie tylko nagłym hałasem (chociaż posągi zbliżające się do ciebie przed wejściem do trumny były mile widzianym wyjątkiem).

Język polski: Ogólna wydajność jest solidna, ale widoczne są problemy z polerowaniem - przycinanie, nieco sztywna animacja i dziwactwa interfejsu użytkownika w wyborze dialogów nieco umniejszają całemu doświadczeniu. Aby być uczciwym, rzadko "psują" one doświadczenie, ale nadal jest to godne uwagi dla potencjalnych graczy.

Stonowane, wyprane kolory w One-Eyed Likho są ucztą dla oczu. (Źródło zdjęcia: Anubhav Sharma - Notebookcheck)
Stonowane, wyprane kolory w One-Eyed Likho są ucztą dla oczu. (Źródło zdjęcia: Anubhav Sharma - Notebookcheck)
Trumna - jeden z ostatnich punktów kontrolnych gracza przed pierwszym spotkaniem z Likho. (Źródło obrazu: Anubhav Sharma - Notebookcheck)
Trumna - jeden z ostatnich punktów kontrolnych gracza przed pierwszym spotkaniem z Likho. (Źródło obrazu: Anubhav Sharma - Notebookcheck)

Oświadczenia końcowe

Jednooki Likho to stosunkowo medytacyjny i artystyczny wpis w gatunek horrorów. Opierając się wyłącznie na pierwszym wrażeniu, odnosi sukcesy w obszarach, w których atmosfera, wizualna opowieść i mitologia ludowa mają pierwszeństwo przed ciągłą akcją lub wyzwaniem. Powinna być świetna dla fanów gatunku, którzy chcieliby wypróbować odświeżające doświadczenie - takie, które odnajduje piękno w swoim mroku, nawet jeśli jego szorstkie krawędzie i czasami płytkie wybory powstrzymują go od wielkości.

Podczas gdy One-Eyed Likho dzieli podstawowe horrorowe DNA z grami takimi jak Outlast, tworzy niszę dla siebie dzięki ludowemu horrorowi i świetnemu kierunkowi artystycznemu nad czystym terrorem. Lepszym porównaniem może być Return of the Obra Dinn lub eksperymentalne horrory narracyjne, a nie styl przetrwania bardziej popularnych gier. Skupiamy się na odkrywaniu fabuły i świata - równie pięknego, co groźnego - zamiast po prostu go przetrwać. I być może właśnie to jest największą siłą One-Eyed Likho.

Źródło(a)

Steam, Własny

Please share our article, every link counts!
Mail Logo
> laptopy testy i recenzje notebooki > Nowinki > Archiwum v2 > Archiwum 2025 07 > Nawiedzający, hipnotyzujący folk horror z drobnymi zastrzeżeniami: Jednooki Likho - Pierwsze wrażenia
Anubhav Sharma, 2025-07-28 (Update: 2025-07-28)