Według sekretarza ds. energii Eda Milibanda, miliony nowych domów w Anglii będą fabrycznie wyposażone w panele słoneczne. Nowy wymóg jest częścią zmian w standardzie Future Homes Standard.
Polityka ta będzie nakazywać instalowanie paneli słonecznych na dachach, z wyjątkiem przypadków, w których nie jest to praktyczne. Pomoże to właścicielom domów zaoszczędzić na kosztach energii i zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych.
Poprzedni konserwatywny rząd flirtował z wymogiem pokrycia 40 procent dachu panelami fotowoltaicznymi. Podejście Milibanda polega jednak na egzekwowaniu niektórych elementów paneli słonecznych, nawet jeśli deweloperzy nie są w stanie osiągnąć 40-procentowego celu. Powiedział: "Problem z poprzednim systemem polegał na tym, że mówił on, że trzeba mieć pewien procent pokrycia panelami słonecznymi, ale jeśli nie można było osiągnąć tego procentu, nie trzeba było nic robić. Zgodnie z naszymi planami, nie będziemy tak mówić. Powiemy, że nawet jeśli nie uda się osiągnąć 40%, nadal będą Państwo musieli mieć panele słoneczne, z wyjątkiem rzadkich, wyjątkowych przypadków"
Szacunki pokazują, że wymagania dotyczące paneli słonecznych zwiększą koszt nowego budynku nawet o 4 000 funtów. Jednak instalacja może pomóc mieszkańcom obniżyć roczne rachunki za energię nawet o 1000 funtów.
Inne zmiany w nowym standardzie Future Homes Standard, które wejdą w życie jesienią 2025 r., obejmują wyższe wymagania w zakresie efektywności energetycznej oraz wprowadzenie niskoemisyjnych opcji ogrzewania, takich jak pompy ciepła i sieci ciepłownicze. Będą one promować niezależność energetyczną i zmniejszać obciążenie sieci.