Apple iPhone 4 doświadczył jednego z największych skandali w historii iPhone'a, Antennagate. Problem był tak powszechny, że założyciel Apple Steve Jobs oświadczył na pospiesznie zwołanej nadzwyczajnej konferencji prasowej, że użytkownicy trzymają iPhone'a 4 w niewłaściwy sposób.
Aby rozwiązać ten problem, firma Apple zaoferowała klientom bezpłatne etui zaprojektowane tak, aby uniemożliwić użytkownikom dotykanie anteny zintegrowanej z ramką. Firma wydała również aktualizację oprogramowania układowego do iOS 4.0.1, która miała rozwiązać problem. Aktualizacja nie rozwiązała problemu we wszystkich przypadkach, ponieważ anteny iPhone'a 4 rzeczywiście traciły siłę sygnału po dotknięciu ręką, ale po aktualizacji było znacznie mniej skarg użytkowników na Antennagate
Sam Henri Gold zbadał szczegółowo zmiany w kodzie, odkrywając, że Apple musiał zmienić tylko około 20 bajtów, aby ograniczyć rozprzestrzenianie się Antennagate. Przed aktualizacją, iPhone 4 wyświetlał pięć kresek nawet przy stosunkowo słabym sygnale. Jednak gdy tylko siła sygnału nieznacznie spadła, wyświetlane były dwa lub trzy słupki mniej. Sprawiało to, że rzeczywista utrata sygnału po dotknięciu anteny wydawała się znacznie bardziej drastyczna niż w rzeczywistości.
Wraz z iOS 4.0.1, Apple dostosował 20 wartości, które określają, ile słupków jest wyświetlanych przy jakiej sile sygnału, w oparciu o wartości zalecane przez amerykańskiego operatora sieci AT&T. Przy sile sygnału, która wcześniej wyświetlała pięć pasków, nagle pojawiły się tylko dwa paski, dzięki czemu użytkownicy mieli bardziej realistyczny obraz siły sygnału nawet przed dotknięciem anteny, a wpływ utraty sygnału spowodowany dotknięciem był wyświetlany bardziej umiarkowanie