Wczoraj Google ogłosiło zaskakującą funkcję techniczną: umożliwienie płynne przesyłanie plików między Android i urządzeniami iPhone przy użyciu funkcji Quick Share i AirDrop. Choć obecnie funkcja ta jest dostępna wyłącznie w najnowszej serii Google Pixel 10, otwiera ona drzwi do szerokiej ekspansji we wszystkich markach Android. Kluczowy szczegół? Google osiągnął tę interoperacyjność bez współpracy z Apple.
To jednostronne posunięcie, co zrozumiałe, wywołało tarcia. Chociaż Apple nie skomentował tego publicznie, spostrzeżenia z zaufanych źródeł, takich jak Mark Gurman z Bloomberga, sugerują, że Cupertino jest dalekie od zadowolenia. Gurman poinformował, że Apple chce"jak najszybciej zabić to [łącze AirDrop-Quick Share]"
Google połączyło Android"Quick Share z AirDrop iPhone'a, a Apple nie może tego łatwo zatrzymać
Jednak pochopna reakcja grozi poważną reakcją public relations. Gurman mówi, że Apple jest"zapędzony w kozi róg", ponieważ chce uniknąć"kolejnej PR-owej i regulacyjnej wojny na poziomie RCS", która zepsułaby ich publiczny wizerunek.
Przez lata Google publicznie naciskał na Apple, aby przyjął nowoczesny standard RCS do wysyłania wiadomości tekstowych w iMessage poprzez kampanię "#GetTheMessage", która sprawiła, że gigant z Cupertino wyglądał na odpornego na korzyści dla użytkowników międzyplatformowych. Firma ostatecznie przyjęła RCS, ale dopiero po długotrwałej kontroli publicznej i medialnej.
Czynnik PR i UE
Oprócz opinii publicznej, Apple musi dokładnie obliczyć swoją reakcję ze względu na rosnącą presję regulacyjną, zwłaszcza ze strony Unii Europejskiej. Komisja Europejska była szczególnie aktywna w ostatnich latach, zmuszając Apple do podejmowania decyzji, których nie podjęłaby dobrowolnie. Precedensy obejmują przyjęcie standardu ładowania USB-C i obowiązkowe ułatwienia dla sklepów z aplikacjami innych firm na iPhone'ach i iPadach.
Nieprzestrzeganie przepisów cyfrowych UE może skutkować surowymi sankcjami finansowymi. Udostępniając jednostronne łącze AirDrop, Google stworzyło przyjazną dla użytkownika funkcję, którą organy regulacyjne mogą uznać za niezbędną do zapewnienia uczciwej interoperacyjności.
Na razie wydaje się, że Google odniosło sukces dzięki temu chłodno skalkulowanemu posunięciu. Branża technologiczna czeka teraz na publiczną reakcję Apple, która prawdopodobnie będzie jednym z najbardziej ostrożnych i starannie przemyślanych strategicznych posunięć firmy w tym roku.




