be.ez Le Bag Classic - plecak w teście
Nawet na rynku polskim plecaków przeznaczonych specjalnie do przenoszenia laptopów jest całe zatrzęsienie, jednak niewiele jest takich, które szyte są na miarę produktów Apple. Le Bag pomieści PowerBooka, MacBooka, a nawet 15-calowego MacBooka Pro. W dalszej części artykułu przedstawiamy bliżej sylwetkę tego francuskiego plecaka o niebanalnym wyglądzie.
Wzornictwo
Do kompletu z pokrowcem Classic otrzymaliśmy możliwość przetestowania plecaka Le Bag Classic w identycznej, a więc czarno-pomarańczowej szacie kolorystycznej. Jest on przedstawicielem licznej rodziny Le Bag, która składa się z bardzo zbliżonych konstrukcyjnie plecaków oferowanych w różnych wielkościach i kolorach (choć wybór jest trudny, nam najbardziej podoba się wersja Bronze z kremowym wystrojem wnętrza).
Wygląd Le Bag jest bardzo charakterystyczny. I tak z przodu plecaka mamy rozcięcie, które na pozór wydaje się być wstępem do kieszeni, a w rzeczywistości okazuje się jedynie elementem dekoracyjnym (skrywanie plastikowej metki producenta to funkcja poboczna). Z profilu zaś, szczególnie po położeniu plecami na ziemi plecak ten jako żywo przypomina laptopa (ewentualnie nowoczesny odkurzacz) - zwężający się ku górze profil wygląda jak obniżająca się ku przodowi platforma robocza notebooka. Widoczne zaś u spodu, nachodzące na boki "uszy" są zupełnie jak zawiasy, na których mocuje się pokrywę ekranu. Taka lita sylwetka Le Bag robi wrażenie i będzie pociągać szczególnie zwolenników minimalizmu.
Czarny kolor części zewnętrznej jest dla plecaka bardzo praktyczny. Nie brudzi się i nie ściąga złych spojrzeń. Jest smutny, fakt, ale znajduje rozweselenie w postaci pomarańczowych akcentów (linii biegnących po obrysie, wewnętrznej strony rozcięcia na przedzie). W środku jaskrawego, gryzącego w oczy pomarańczu jest może ciut za dużo, jednak bez problemu można się do niego przyzwyczaić.
Głównym materiałem konstrukcyjnym jest nylon, który stanowi gros powłoki zewnętrznej plecaka. W środku połączono go z neoprenem (kauczuk syntetyczny) dla stworzenia elastycznych kieszeni oraz z będącym ostateczną ochroną laptopa brezentem. Plecak składa się zasadniczo jedynie z dwóch komór, przedzielonych sztywną wstawką. Nie ma więc w nim żadnych kieszeni zewnętrznych. Zyskuje na tym sylwetka plecaka (który jest dzięki temu elegancki), jednak dla niektórych użytkowników, którzy lubią mieć szybki dostęp do pewnych artykułów (chociażby żywnościowych), może to być pewna niedogodność. W naszej jednak opinii takie właśnie rozwiązanie jest atutem, gdyż wszystko jest chronione wewnątrz, co korzystnie wpływa na poprawę nastroju (zredukowana obawa, że się coś zgubi).
Jak na plecak jest to konstrukcja stosunkowo sztywna. Przenoszone w Le Bag przedmioty chronione są dość grubym płatem czołowym (3-milimetrowa warstwa pianki polietylenowej), potężną (10 mm) warstwą pianki na tyle oraz solidną piankową podłogą (10 mm).
Przedni przedział służy do przechowywania różnorakich akcesoriów, ze szczególnym uwzględnieniem peryferiów Apple (kieszenie dopasowane wielkością do iPoda czy futerału kamerki iSight). Mamy do dyspozycji aż dwanaście neoprenowych kieszonek. Producent był na tyle uczynny, że rozrysował na dołączonej ulotce zalecane przez siebie rozmieszczenie poszczególnych elementów ekwipunku (zasilacza, kabli itp.) - jest to może podejście nieco "idiotoodporne", ale niektórzy ludzie faktycznie lubią, gdy ktoś podejmuje decyduje za nich.
Przedział tylny obejmuje dwie kieszenie z plastikowej siateczki oraz cztery kieszenie brezentowe - w tym dwie pod rzepem, z których jedna przeznaczona jest na laptop. Ta zasadnicza kieszeń nie dochodzi do samego dna plecaka, a naszyta jest parę centymetrów wyżej. Dzięki temu przechowywany w niej laptop jest zawieszony w powietrzu, toteż nawet gdy nieopatrznie rzucimy plecak z komputerem na ziemię, nie stanie mu się krzywda (spód plecaka jest również zabezpieczony gąbką).
Wykonanie
Jakość wykonania jest przedniej marki. Widać w nim przywiązanie do dbałości o szczegół. Jedyna wada, jaką dostrzegliśmy, to odstająca nitka na spodniej części jednego z "magnetycznych uszu". Zastosowane materiały mają przyjemną powierzchowność i robią wrażenie solidnych. Tył jest porządnie wypchany grubą gąbką.
Bardzo przypadły nam do gustu składane uszy, które mają za zadanie ukrycie suwaków przed dłońmi kieszonkowców. Uszy te to wyposażone w magnes klapki, które samoczynnie się składają, a do ich otwarcia potrzeba pewnej siły.
Solidna rączka jest na tyle szeroka, że zmieni się w niej nawet dłoń wielkości bochenka chleba.
Użytkowanie
Dzięki podbitym na całej długości pianką paskom naramiennym oraz grubej warstwie miękkiej pianki na plecach, Le Bag jest bardzo wygodny w użytkowaniu. Przy normalnym załadunku nie sposób, by stał się on uciążliwy nawet przy pokonywaniu dużych odległości czy długim czasie podróży. Wentylowane (za pomocą rowka biegnącego pionowo przez ich środek) plecy odprowadzą ciepło, które ewentualnie może się wytworzyć na styku pomiędzy plecakiem a jego nosicielem po narzuceniu forsownego tempa przemieszczania się.
Dla niektórych użytkowników nieco krępujący swobodę rozdysponowywania może się wydać całkowity brak zewnętrznych kieszonek. Należy jednak pamiętać, że nie jest to plecak turystyczny ani uniwersalny, a sprzęt specjalnego przeznaczenia. Jego zadaniem jest bezpiecznie i pewnie doprowadzić komputer na miejsce użytkowania.
Suwaki mają charakterystyczny dla be.ez mięsisty uchwyt. Chodzą jednak dość ciężko, a to ze względu na opór materii, jaki stawia im ich kauczukowa osłona przeciwdeszczowa.
Kiedy dżdży
Nareszcie byliśmy zadowoleni z testu na wodoodporność, choć Le Bag zdał go tylko połowicznie. Spodziewaliśmy się dobrego wyniku, sądząc po zabezpieczeniu zamków błyskawicznych (które są piętą achillesową wszystkich plecaków i toreb szytych z materiałów wodoodpornych) kauczukowymi osłonami.
Być może polewanie było zbyt gorliwe w porównaniu z poprzednimi testami (choć trwało standardowe pięć minut). Okazało się bowiem, że pomimo zabezpieczeń przedarło się do środka nieco wody. Ucierpiała przede wszystkim komora przednia, jako że to ona przyjmuje najcięższe odium deszczu. Służące jako próbniki kartki papieru zostały zawilgocone.
Odrobinę wilgoci znać było również w schowanej za cichością (tj. np. za plecami użytkownika) komorze tylnej, tej mieszczącej laptop. Dotyczy to jednak nieosłoniętych kieszonek z plastikowej siatki. Natomiast jej część brezentowa wywiązała się ze swej roli znakomicie. Absolutnie bez szwanku wyszły z opresji przede wszystkim obie kieszenie kryjące się za rzepem. Oznacza to, że przenoszony w plecaku Le Bag laptop będzie bezpieczny nawet w przypadku najbardziej rzęsistego deszczu. O iPoda też nie musimy się martwić, o ile będziemy transportować go w przeznaczonym nań miejscu schowanego we własnym futerale.
Rewia
Podsumowanie
Największym atutem plecaka Le Bag jest jego wysmakowana stylistyka. Bądź co bądź zaprojektowali go artystycznie usposobieni Francuzi. W parze z elegancją idzie wysoka jakość wykonania. Zastosowano w nim wartościowe materiały, a uszyty jest bez zarzutu. Plecak jest sztywny, robi wrażenie solidnego.
Dużą zaletą tego produktu be.ez jest również wysoka wodoodporność przechowalni laptopa osiągnięta dzięki zastosowaniu wewnątrz brezentu i zabezpieczeniu zewnętrznych suwaków kauczukową osłoną. To ostatnie rozwiązanie utrudnia wprawdzie ich przesuwanie, ale trzeba się z tym pogodzić (w końcu coś za coś).
Jedyne, co tak naprawdę może nie podobać się w tym sprzęcie, to brak kieszonek zewnętrznych. Nam jednak to rozwiązanie bardzo odpowiada, a to ze względu na pozbycie się w ten sposób dzwoniących przywieszek do suwaków, możliwości przypadkowego ich rozsunięcia oraz utrudnienie sprawy kieszonkowcom. Poza tym zewnętrznie jednolity plecak jest po prostu ładniejszy. Można więc powiedzieć, że odnośnie tego aspektu na dwoje babka wróżyła.
Z brakiem aplikacji czy światełek odblaskowych można sobie poradzić, naklejając dobrany według uznania element samoprzylepny.
Zachęcamy do dyskusji nt. powyższego testu i testowanego sprzętu na naszym forum. -> Forum
Dziękujemy firmie IB Group za udostępnienie plecaka do testu. Zapraszamy na aukcje dystrybutora sprzętu be.ez.