Starter Kit to zestaw złożony z trzech elementów przydatnych początkującemu użytkownikowi laptopa. Obejmuje on skromną torbę, niewielką, poręczną myszkę oraz rozdzielacz USB. Cena całości jest zachęcająca, zobaczmy więc, ile w rzeczywistości wart jest ten komplecik.

Torba wchodząca w skład Starter Kit utrzymana jest w konwencji konserwatywnej. Nie ma tu szaleństwa barw, a jedynie czerń złagodzona czerwonym logo oraz kropkowanym na biało materiałem.

Rączka do przenoszenia w dłoni zrobiona jest ze skóry. Element ten wykonany jest wzorowo – nic tu nie telepie, nie wystają nitki, pozwala na wygodny chwyt. Hałaśliwe natomiast są suwaki, które mają niewielkie problemy w pokonywaniu łuków torby. W oczy rzuca się brak nóżek u spodu. Zdani jesteśmy tylko na plastikowe wzmocnienia tworzące zarys torby tak z przodu, jak i z tyłu.

Przestrzeń użytkową tworzą trzy komory. Główna uformowana została w formie walizki ze sztywnymi ściankami. Przednia kieszeń jest zamykana dwoma rzepami na akcesoria. Wybrzusza się ona sukcesywnie podczas napełniania. Tylna kieszeń przeznaczona jest na dokumenty. W tej ostatniej również skorzystano z rzepu sprawnie przytrzymującego jej zawartość.

Samo miejsce pod laptop okazało się większe niż deklarowane. Mieści mianowicie komputer z ekranem o przekątnej 17”. Wygodnie usadowioną maszynę zabezpieczamy dwoma paskami zakończonymi rzepem. Na ścianie zakrywającej mamy siateczkę podzieloną równo w połowie na dwie kieszonki. Dodatkowo mocowanie dla trzech pisaków oraz na wizytówki.

Wrażenie psuje latająca luzem nitka, która znalazła się obok rozpiętego do końca suwaka.

Bardzo ale to bardzo udana chciałoby się orzec i na tym zakończyć jej recenzowanie. Spróbujmy jednak przeanalizować jej budowę i pracę. Jak widać na zdjęciach, konstruktorzy elektronicznego gryzonia zdecydowali się na połączenie koloru czarnego i srebrnego. Pardon! Rolka jest szara. Czerń wzbogacona jest o rasowy deseń, który dodaje urządzeniu animuszu i spodoba się odbiorcy biznesowemu.

To sreberko okazało się nieszczęśliwe od strony praktycznej. Jest to jaśniejsza część, na której gromadzi się brud. Nawet drobne jego ilości są wyraźnie widoczne i mogą się stać powodem irytacji.

Naszej uwadze nie mogą umknąć niewielkie rozmiary myszki. Postawiona przy standardowym produkcie A4Tech prezentuje się jak drobnica. Na szczęście nie przekłada się to na dyskomfort w użytkowaniu. Myszka jest precyzyjna, szybka i pozwala na pracę tak osobom prawo- jak i leworęcznym.

Przyciski mogłyby być za to cichsze. W końcu jest to sprzęt, który często będzie wykorzystywany w pociągu lub czytelni. A tam taki głośny klik może nas zmusić do ograniczenia się do korzystania z usług gładzika laptopa. Na tym polu nadrabia rolka. Zarówno jej przycisk, jak i funkcja przewijania są bardzo ciche i przyjemne dla ucha.