Mobile Edge Backpacks - plecaki w teście
Mobile Edge Backpacks to specjalistyczne plecaki do transportu laptopa. Większy model Premium jest ekwipunkiem podróżnym, natomiast mniejszy Select służy do poroszania się z komputerem po mieście. Oto co mamy do powiedzenia o tych plecakach po sprawdzeniu ich w teście.
Wzornictwo
Plecaki Mobile Edge, które mieliśmy sposobność testować, były koloru czarnego. Ciemna tonacja kolorystyczna, która była jak najbardziej na miejscu w torbach służących ludziom biznesu i pracownikom biurowym, wyda się nazbyt smutna młodzieży szkolnej i studentom, stanowiących potencjalną grupę odbiorców tego ekwipunku. Z drugiej jednak strony w naszym kraju sprawdzają się raczej, ze względu na pewne nieciekawe uwarunkowania, plecaki mało rzucające się w oczy. W ruchu krajowym modele czarne będą więc bardzo praktyczne, natomiast gdy zamierzamy uczestniczyć w obrocie międzynarodowym, warto sięgnąć po plecaki Mobile Edge w bardziej żywych kolorach (dostępne są wersje Select z granatowymi i miedzianoczerwonymi aplikacjami, Premium zaś - z żółtymi, srebrnymi oraz granatowymi).
Wypada nam stwierdzić, że poza szatą kolorystyczną stylistyka obu plecaków (wersje Premium i Select różnią się nie tylko wielkością) jest całkiem ciekawa. Przeznaczony do transportu laptopów do 15,4" Select znakomicie nadaje się dla osoby przemieszczającej się z miejsca na miejsce skuterem czy innym mechanicznym jednośladem. Stanowi on idealne dopełnienie ludzkiej sylwetki, upodobniając noszącego go właściciela do wojowniczego żółwia nindża. Te zaś, jak wiemy, dzięki swym skorupom (tu: plecakowi) były krępe i nadzwyczaj trudnowywrotne. Większy, mieszczący notebooki 17-calowe plecak Premium, posiada natomiast dodatkową, zapinaną na widełki kapę, która utrudnia dostęp do jego wnętrzności kieszonkowcowi.
Plecaki Mobile Edge wykonane są z nylonu balistycznego o gramaturze 1680 denier, który wytwarzany jest w chwili obecnej w krajach Dalekiego Wschodu (to materiał dużo tańszy ale i mniej doskonały od nylonu 1050, który jest chlubą Amerykanów). Ich konstrukcja nie będzie więc tak trwała i wytrzymała jak toreb V-Load z cordury, które mieliśmy przyjemność testować jednocześnie. Z doświadczeń użytkowników wynika, że nylon 1680 dość łatwo i szybo się wyciera.
Suwaki zamków błyskawicznych opatrzone są plastikowymi przywieszkami ze sznurkami, które mogą budzić mieszane odczucia różnych użytkowników, są jednak wyprofilowane w sposób ułatwiający ich prowadzenie. Klamry i uchwyty na paskach są raczej plastikowe, stąd zdają się mniej solidne niż te, z którymi mieliśmy do czynienia w torbach V-Load.
Dwa plecaki, z którymi mieliśmy do czynienia, cechowały się różnym sposobem rozwiązania spodu. W większym, Premium, był on, jak i reszta konstrukcji, wykonany z nylonu. Natomiast na spodzie mniejszego, Select, znajdziemy naszyty spłacheć zamszopodobnego materiału znanego z rączek toreb V-Load. Odmiana taka jest może ciekawa wizualnie, jednak okazuje się niepraktyczna w użytkowaniu. Trzeba się bowiem liczyć z tendencją do brudzenia się tego elementu. Jeżeli użytkownik ma na co dzień do czynienia z miejscami, w których jest brudno (np. dojeżdża do pracy niezbyt schludną kolejką podmiejską), może mieć kłopot z utrzymaniem sprzętu w czystości.
Większy plecak góruje też nad mniejszym bratem w zakresie bezpieczeństwa biernego. Otóż posiada on odblaskowe aplikacje naszyte nie tylko na obu paskach, ale też na wspomnianej już "kapie", którą narzuca się na przód plecaka. I tak podczas gdy posiadacz wersji Select będzie dobrze widoczny w nocy dla aut nadjeżdżających z przeciwka, a dla tych z tyłu już tak nie bardzo, użytkownik modelu Premium może czuć się pewnie na obie strony. Swoją drogą takie odblaskowe wstawki biegnące przez całą długość pasków podobają nam się dużo bardziej niż odblaskowe światełka. Nie dość, że są skuteczniejsze w ciemnościach, to jeszcze korzystniej prezentują się (nie rzucając się w oczy) w ciągu dnia.
Wykonanie
Podobnie jak w przypadku toreb, wykonanie plecaków Mobile Edge jest bez zarzutu. Już na pierwszy rzut oka widać, że to ekwipunek najwyższej klasy. Sprzęt uszyty jest bez jakichkolwiek usterek. Suwaki nie chodzą może tak wzorowo jak w przypadku toreb, jednak i tak zupełnie przyzwoicie (konstrukcja plecaka nie jest tak sztywna jak torby, co nie ułatwia sprawy). Zarówno wersja Select jak i Premium objęte dożywotnią gwarancją.
Użytkowanie
Oba testowane przez nas plecaki są bardzo wygodne w noszeniu, a to ze względu na szerokie ochraniacze, którymi umoszczone są ich paski na znacznej długości. Mogą one zatem służyć do przenoszenia przedmiotów znacznie cięższych niż sam laptop. W obu zresztą znajduje się zresztą aż nadto przestrzeni na pomieszczenie wszelkich możliwych akcesoriów.
Duży, podróżny plecak Premium posiada od frontu dwie ażurowe kieszenie na napoje i kanapki. Na zamykanej na widełki klapce (narzucie) naszyty jest pasek, do którego odstających części można przytraczać różne przedmioty.
W plecaku tym znajdziemy dwie przegrody. Przednia jest dosyć wąska (na grubość) z dwiema ażurowymi, ale głębszymi kieszeniami, szlufkami i ażurowym miejscem na identyfikator. Komora główna jest dostępna na dwa sposoby (posiada dwa wejścia zamykane na suwak). Jedno z wejść jest obszerne, gdyż suwaki zjeżdżają mniej więcej do połowy wysokości plecaka - to bardzo ułatwia pakowanie i wyjmowanie sprzętu. Drugie, wąskie, mieści się u samej góry (to umożliwia z kolei "szybki dostęp"). Sama komora jest na tyle przepastna, że zmieści się w niej nie tylko sam laptop.
Podobnie jak w przypadku toreb V-Load na komputer czeka przypominająca wytłoczkę na jajka osłona Safety Cell. Jest ona przymocowana na stałe i nie da jej się wyciągnąć z plecaka (co było możliwe w torbach).
Na lewym pasku plecakowym możemy zainstalować (przynależny do kompletu) futerał na telefon komórkowy. Jego klips bardzo ciężko się odpina, co nie jest cechą ergonomiczną.
W mniejszym, przeznaczonym do ruchu miejskiego plecaku Select kieszeń siedzi na kieszeni. Przynajmniej od frontu. Rozpinamy jedną, w niej ukazuje się rozpinana następna i więcej. Zupełnie jak ruskie baby. Podobnie jak większym plecaku znajdziemy tu szczelinę na przewody słuchawkowe (z tą tylko różnicą, że w tym przypadku trzeba ją sobie samodzielnie przebić - otwór jest więc tylko wyznaczony).
Mniejszy brat posiada tylko jedną komorę i brak mu "narzuty", która jest cennym atutem większego modelu. Select posiada jeszcze dwie opatrzone zamkami kieszonki boczne, które notabene są większe niż te wersji Premium.
Futerał na komórkę, który znajdziemy na lewym pasku, zabezpieczony jest rzepem - nabywcy tej wersji oszczędzone więc będą zmagania z opornym zatrzaskiem.
Select Backpack
wymiary zewnętrzne: 38 x 48 x 20 cm (15" x 19" x 8")
mieści laptopy do 15,4"
waga: 1,25 kg
Premium Backpack
wymiary zewnętrzne: 41 x 53 x 23 cm (16" x 21" x 9")
mieści laptopy do 17"
waga: 1,86 kg
Do testu pojemnościowego obu plecaków wykorzystaliśmy laptop Packard Bell EasyNote MX65-100 z matrycą 15,4". Jak widać na załączonych zdjęciach przyszło nam go wkładać do zabezpieczającej osłony bokiem. W obu przypadkach komputer wystawał z niej dużą częścią całości. Oznacza to, że nie był należycie zabezpieczony (choć trzeba przyznać, że lepsze takie częściowe zabezpieczenie niż żadne).
Korzystny wpływ na użytkowanie mają wentylowane plecy (choć nie na wiele się one zdadzą, kiedy będziemy maszerować w nader żywiołowym tempie). Jak już wspomniano, ekwipunek ten jest bardzo wygodny w noszeniu, a to ze względu na wymoszczone gąbką ochraniacze naramienne na paskach. Po zrzuceniu z pleców operowanie sprzętem ułatwia rączka plecaka wykonana z plastycznego kauczuku. Należy jeszcze wspomnieć o metalowym uchu, umożliwiającym zawieszenie plecaka na wieszaku (w wersji Premium).
Kiedy dżdży
Plecaki Mobile Edge nie są zanadto wodoodporne. Po trwającym sześć minut, symulującym deszcz nawalny teście pod prysznicem umieszczone w kieszonkach kartki papieru zostały zawilgocone. Wydawało nam się, że test wypadnie pomyślnie, jako że przez cały czas woda spływała po plecaku jak po kaczce. Oględziny plecaka Premium wykazały jednak, że szczególnie dużo wody zebrało się w przedniej małej kieszeni (front jest bowiem najbardziej narażony na działanie deszczu). Woda trafiła też, niestety, do komory głównej. Wilgoć przeniknęła nawet do samej osłony na laptop. Żeby przebywający w niej komputer miał zostać uszkodzony, opad deszczu musiałby jednak trwać dłużej.
Podsumowanie
Mobile Edge Backpacks to profesjonalne, wytrzymałe plecaki do przenoszenia laptopa. Nie olśniewają one bynajmniej swoją stylistyką, ani nie przykuwają uwagi krzykliwymi kolorami. Ta ostatnia ich cecha jest zresztą bardzo korzystna, a to ze względu na fakt ich na polskich ulicach lepiej nie ściągać na siebie spojrzeń bliźnich. Całkiem zgrabna sylwetka obu plecaków powinna znaleźć zresztą swoich amatorów.
Żal tylko, że osłona Safety Cell, która znakomicie chroni spoczywający w niej laptop przed wszelkimi wstrząsami i uderzeniami, na jakie narażony jest plecak, nie jest odrobinę głębsza. Umieszczony w niej laptop z ekranem panoramicznym 15,4" wystawał z niej dość znacznie. W przypadku 17-calowca (którego powinien pomieścić plecak Premium) byłoby jeszcze gorzej.
Niewątpliwą zaletą tego sprzętu jest jego trwałość, potwierdzona udzielaną przez producenta dożywotnią gwarancją. Czy warto jednak kupować tak wytrzymały plecak, który będzie nam służył przez całe lata w sytuacji, kiedy żywiołowo zmieniają się wzornicze trendy i co rusz mamy do czynienia z jakimiś nowinkami technicznymi? Dylemat ten pozostawiamy do rozstrzygnięcia naszym Czytelnikom.
Uprzejmie dziękujemy sklepowi Sirius.pl za udostępnienie nam plecaków do testu.