Asus V1S - recenzja użytkownika
Pora relaksu. Asus V1S to laptop trochę paradoksalny, gdyż łączy w sobie cechy notebooka użytkowego i rozrywkowego. Kto nie wierzy w widok poważnych menedżerów w garniturach pykających po godzinach w gierki po LANie mógłby się dziwić, poznając realia. Karta graficzna GF 8600M GT pozwala takim osobnikom na sporą dozę frajdy. Asus V1S posiada też sporo rozwiązań przydatnych w firmie, to jest technologię Intel Active Management, układ szyfrujący TPM czy czytnik biometryczny. Uniwersalność zwiększają rozbudowane złącza i zatoczka modułowa. O tym, czy Asus stworzył laptop idealnie wszechstronny, można się przekonać z niniejszej recenzji użytkownika.
W zestawie
Asus nie przyoszczędził ani na oprzyrządowaniu samego laptopa ani na akcesoriach. Do tych ostatnich zaliczają się: porządna torba, niezła myszka podróżna, ściereczka do czyszczenia ekranu, płytki z Nero 7.5 OEM, sterownikami i oprogramowaniem Recovery, instrukcja na papierze, przewód do modemu, kabelek-przejściówka S-Video/Cinch oraz spinacz do kabli.
Obudowa
Wygląd Asusa V1S jest kapitalny i będzie ściągał zawistne spojrzenia. W kolorystyce przeważają odcienie czerni pomieszane z grafitową szarością, które mienią się w świetle. Atrakcyjną dla oka całość wieńczą srebrne listwy oraz ciemniejsze akcenty aluminiowe.
Oprócz blasków obudowa ma też swoje cienie. Do tych drugich zaliczyłbym sztywność konstrukcji, która pozostawia nieco do życzenia. Zaparcie się na pulpicie lub podniesienie komputera uchwyconego z boku skutkuje skrzypieniem. Przy sporym nacisku obudowa potrafi się uginać, przy czym na pulpicie, pod prawym przyciskiem touchpada, można usłyszeć nawet klik.
Co by jednak wrócić do opinii pochlebnych, powiedzmy, że Asus V1S zbudowany jest z wysokiej jakości materiałów. Do wykonania platformy roboczej użyto włókna węglowego pospołu z plastikiem, natomiast pokrywa ekranu jest ze stopu magnezu. Przejawia się to tym, że wieko jest bardzo stabilne i nie pokazują się na nim smugi po dotykaniu palcami.
Zawiasy przytrzymują wyświetlacz zadowalająco dobrze w obranej pozycji i pozwalają na rozłożenie go do ponad 180°. Klapa nie posiada mechanizmu ryglującego i otwiera się ją, ujmując po prostu wystającą nieco obudowę kamerki.
Dość wyjątkową cechą jest też klawiatura odporna na zalanie. Jest ona bowiem umieszczona na wyodrębnionym blacie, dzięki czemu wylana na nią ciecz nie powinna przedostać się do płyty głównej.
Złącza
Wyposażenie w złącza jest, można powiedzieć, kompletne, jako że mamy tu takie nowinki jak interfejsy e-SATA i HDMI. Poza tym V1S posiada uniwersalną wnękę na moduły, toteż standardowo zamontowany napęd optyczny można (nawet w trakcie działania komputera) zastąpić drugim dyskiem twardym lub zapasowym akumulatorem.
Do dyspozycji użytkownika są też dwa gniazda MiniCard (MiniPCI v2.0) na moduły Intel Turbo Memory, UMTS/HSDPA lub inną kartę rozszerzeń. Żeby jednak zainstalować takie urządzenie, trzeba otworzyć obudowę.
Osprzęt
Stabilne klawisze, wyraźny i twardy opór oraz głęboki skok (2,5 mm) czynią klawiaturę przyjazną krzepkim palcom. Instrument nie ugina się podczas pisania i nie hałasuje (za wyjątkiem Entera). Kultura pracy przypomina do złudzenia klawiaturę komputera stacjonarnego.
Zastrzeżenia należy poczynić pod adresem małych strzałek oraz postawionego na miejscu lewego Ctrl klawisza Fn. Ten ostatni pozwala na skorzystanie z oznaczonych na niebiesko klawiszy numerycznych oraz specjalnych.
Poza tym należy wspomnieć, że klawiatura powleczona jest połyskliwą warstwą ochronną, która przypomina zaschnięty klej. Podejrzewam, że ma ona za zadanie zabezpieczać płytki przed zużyciem a także korzystnie wpływać na wrażenia dotykowe.
Touchpad odpowiada bardzo dobrze na wszelkie ruchy palca, a lekko surowa tabliczka jest miła w obsłudze. Przyciski towarzyszące natomiast są po pierwsze trochę małe (a to ze względu na przedzielenie ich czytnikiem linii papilarnych), a po drugie działają dość opornie, toteż każdy klik wymaga pewnego natężenia muskułów w palcach.
Obraz
O tym, że Asus V1S ma charakter zdecydowanie użytkowy, a nie służy tylko do zabawy, świadczy fakt, że producent montuje w tym modelu matową matrycę wysokiej rozdzielczości (WSXGA+, 1680 x 1050 pikseli). Charakteryzuje się ona znakomitą jasnością obrazu, ładnymi kolorami oraz sympatycznym kontrastem. Wysoka rozdzielczość zapewnia fantastyczną przejrzystość - można sobie mianowicie otworzyć obok siebie dwa dokumenty tekstowe czy dwa okna przeglądarki internetowej, co w wielu sytuacjach może być bardzo pożądane i praktyczne.
Obraz wyświetlany na ekranie jest doskonale czytelny przy świetle słonecznym padającym od tyłu, co umożliwia swobodne korzystanie z komputera na powietrzu.
Typowy dla matowej matrycy jest ziarnisty woal, który to efekt jest wyraźnie widoczny na białym tle, jednak nie wpływa on jakoś negatywnie na prezentowane na ekranie treści.
Kąty widzenia są moim zdaniem rewelacyjne. W płaszczyźnie poziomej nie widać zafałszowań w odwzorowaniu kolorów właściwie w pełnym zakresie 180°. Co więcej, w pionie matryca również zachowuje się bardzo dobrze i obraz prezentuje się świetnie jeszcze po mocnym odchyleniu od ideału.
Przekłamania występują jedynie na obszarach bieli - w wypadku patrzenia na ekran mocno z boku, przybierają one cieplejszy odcień żółty (widać to dobrze na poniższych zdjęciach).
Osiągi
W przypadku laptopa do zastosowań użytkowych wydajność schodzi na dalszy plan. Podobnie jednak jak w przypadku swojego poprzednika, V1Jp, nowy Asus V1S otrzymał nad wyraz ciekawe oprzyrządowanie.
W skład wyposażenia tego sprzętu wchodzi bowiem karta graficzna GeForce 8600M GT z pamięcią typu GDDR2. Tym samym należy on do drugiej ligi mocnych laptopów z ekranem 15,4", gdzie rywalizuje z takimi maszynami jak Acer Aspire 5920, Compal FL90, Dell Inspiron 1520 czy Zepto Znote 6625WD.
System (Windows Vista Index):
Wynik: 4,5
Procesor: 4,9
Pamięć RAM: 5,1
Grafika: 4,5
Grafika w grach: 5,1
Dysk twardy: 4,8
3DMark06
2939 pkt. (standardowe zegary 475 MHz / 400 MHz)
3643 pkt. (zegary podkręcone do 600 MHz / 480 MHz)
3DMark03
10273 pkt. (standardowe zegary 475 MHz / 400 MHz)
CPU Score: 1393
Aquamark3
85230 pkt. (standardowe zegary 475 MHz / 400 MHz)
CPU: 8318
GFX: 17478
94302 pkt. (zegary podkręcone do 600 MHz / 480 MHz)
CPU: 9108
GFX: 19551
PCMark04
6029 pkt.
CPU Score: 6230
Memory Score 6543
Graphics Score: 4882
HDD Score: 3726
PCMark05
4079 pkt.
Wpływ na otoczenie
Hałas
Wentylator V1S bywa co prawda wyraźnie słyszalny, ale nie przeszkadza. W trakcie korzystania z aplikacji biurowych jego dźwięk ginie w tle. Urządzenie to nie zna jednak spokoju. Kiedy komputer poddany jest stresowi, wentylator wchodzi na swój drugi bieg i chodzi względnie cicho.
Źródłem większego harmideru jest napęd DVD, który podczas odczytu i zapisu (po włożeniu płytki, w trakcie wypalania nośnika) przenosi na obudowę silne wibracje i wydaje z siebie donośny warkot. To efekt uboczny umieszczenia napędu optycznego we wnęce modułowej. Nie jest on mianowicie należycie przymocowany do obudowy, gdyż nie łączą go z nią żadne śrubki.
Ciepło
Maksimum na pulpicie wyniosło 35,4°C powyżej prawego górnego narożnika tabliczki touchpada.
Maksimum na spodzie wyniosło 40,5°C na pokrywie pamięci RAM, temperatura na przesłonie procesora sięgała 38,0°C.
Odczuwalne nagrzewanie się platformy roboczej odnotowałem na pulpicie na prawo od gładzika, to znaczy ponad bankami pamięci operacyjnej. Podstawa notebooka robiła się najcieplejsza z prawej strony, to jest na powierzchni pokryw, za którymi mieszczą się RAM i i CPU.
Pozostałe części notebooka pozostają chłodne. Tak jest choćby w przypadku lewej strony obudowy, gdzie temperatury nie przekraczają 30°C. Pożądane byłoby bardziej równomierne rozpraszanie wydzielającego się ciepła, jako że lewej dłoni jest zimno, natomiast prawica na pewno nie zmarznie nam zimą. Generalnie jednak nagrzewanie się obudowy nie wpływa negatywnie na komfort pracy, niezależnie od trybu działania komputera.
Temperatury wewnętrzne:
HDD: luz 40°C
GPU: maks. 85°C, w trakcie normalnej pracy 62°C, luz 54°C
CPU: maks. 70°C, luz 50°C
otoczenie: 25°C
Wydajność akumulatora
Wskutek braku wsparcia PowerMizera przez dołączony fabrycznie sterownik nVidii, karta graficzna zużywała podczas bezczynności i w trybie 2D więcej energii niż to konieczne. Problemowi temu można zaradzić z pomocą sterownika nVidia ForceWare 165.01 zassanego ze strony www.laptopvideo2go.com.
Ciągłe zatrudnianie dysku twardego przez Windows Vista ma również wpływ na nieoptymalne wykorzystanie zapasów prądu. Tym samym okazuje się, że minimalne zużycie energii wynosi około 22 W, maksymalne zaś - około 59 W.
Przebiegi na akumulatorze można wydłużyć maksymalnie do sześciu godzin, o ile we wnęce modułowej zamontowany zostanie dodatkowy akumulator.
Akkulaufzeit
Podsumowanie
Model V1S to kolejne podejście Asusa do skonstruowania laptopa idealnego. Wyposażenie tego komputera jest kompletne, osiągi nader wysokie. Notebook ten powinien znaleźć się w orbicie zainteresowań zarówno klientów korporacyjnych jak i zapalonych graczy komputerowych, w czym niebagatelny udział mają przyzwoite czasy pracy na akumulatorze oraz znakomita matryca. Obudowa mogłaby być co prawda sztywniejsza, jednak materiały konstrukcyjne są pierwszorzędne, stąd nie ma co obawiać się specjalnie o jej trwałość.
Czy jest to więc notebook doskonały? No, prawie. Stwierdzam jednak, że przez moje ręce przewinął się laptop najbliższy ideałowi w swojej klasie, przynajmniej z tych, z którymi miałem do czynienia.